Nowy Ład, stara joga

– Wszystko przyjdzie. Praktykuj jogę i wszystko przyjdzie – mawiał Pattabhi Jois, guru ashtangi. Ale co przyjdzie? Nieważne, ważne że przyjdzie. Najpierw joga i zaufanie, potem cała reszta.

„Każdego ranka obudź się. Praktykuj tyle jogi, ile chcesz. Może będziesz potem jeść, może pościć. Może będziesz spał w domu, może pod gołym niebem. Następnego ranka obudź się i praktykuj tyle jogi, ile chcesz. Może będziesz jeść, może pościć, może będziesz spał w domu, może pod gołym niebem…  praktykuj jogę, a wszystko przyjdzie samo”.

Practice and all is coming

Jak wiele cytatów słynnych ludzi, zwłaszcza z czasów, gdy jeszcze nie byli słynni, ten też obiegł świat i doczekał się wielu interpretacji. Podobno mistrz miał na myśli pieniądze. Albo – godziwe warunki życia. Jedzenie, dach nad głową i ubranie. Nie martw się tym, bo wszystko przyjdzie, tylko praktykuj.

Przypomina to inny cytat innego słynnego człowieka: „Kochaj i rób, co chcesz” św. Augustyna. Joga cię poprowadzi. Miłość (do Boga, ale też w ogóle zdolność kochania) cię poprowadzi.

Bardzo pomocne cytaty. Przypomniały mi się teraz, w pierwszych dniach Nowego Ładu. Rachunki za gaz, ceny chleba, wielka pandemiczna niewiadoma w szkołach i na granicach przyprawiają o stres. Do tego nasze prywatne stresy. Nie martw się. Praktykuj i wszystko przyjdzie. Co przyjdzie? Nie wiadomo, ale co ma przyjść do przyjdzie. Ha, ha, ha. Bardzo wygodne stwierdzenie. Jednak się martwię.

Zaufaj sobie i metodzie

Wygodne byłoby jednak tylko wtedy, gdyby nie było tego „praktykuj” (lub „kochaj”) na początku. Praktykować codziennie nie jest wygodnie. Wymaga wysiłku i dyscypliny. I zaufania. Do siebie i do metody. Wymaga sumienności. Powtarzania codziennie pewnego rytuału. Nawet jeśli jest zastrzeżenie „tyle jogi, ile chcesz”. Bo to prawdopodobnie nie oznacza „zero”. Prawdopodobnie oznacza też szerokie podejście do jogi, a więc nie tylko asany, ale i jogowy, otwarty umysł, w którym jest miejsce na yamy i nieyamy, czyli zasady życia. Etyczne, a ściśle rzecz biorąc ekologiczne, czyli takie, które nie szkodzą Tobie ani innym.

Jest ograniczona liczba działań, które możemy podjąć, by zmienić ogólną sytuację na świecie, czy choćby w Unii Europejskiej, kraju, rodzinie. Jest natomiast nieograniczona liczba działań, które możemy podjąć, żeby zmienić nasz stan umysłu i ciała.

Nawet przy podwyższonych rachunkach, być może mniejszej ilości czasu dla siebie i ogólnej niemocy planowania życia (bo pandemia), możemy robić jogę.

Zdyscyplinować się na tyle, by codziennie stanąć na macie, usiąść na poduszce do medytacji, głęboko pooddychać przez kilka minut i nie dokładać innym swoim podłym zachowaniem. „Bądź zmianą, którą chcesz widzieć w świecie” – kolejny cytat, kolejnego słynnego…

Znajdź swój własny ład

Na miarę swoich możliwości zadbaj o swoje zdrowie – zdrowie ciała i umysłu. Zadbaj też o swoją wewnętrzną integrację albo – jak wolisz to określenie – o czyste sumienie. O to, by żyć zgodnie ze swoimi wartościami. Zrób jogę, pościel łóżko, jeśli masz co ścielić, zjedz śniadanie albo pość, pracuj zdalnie albo offline, kochaj i rób co chcesz. Następnego dnia – powtórz.

Przynajmniej tyle możesz zrobić. Practice and all is coming. Praktykuj i wszystko przyjdzie. Co przyjdzie? Być może poczucie spokoju, szczęścia, dobrobytu mimo Nowego Ładu. A może jakiś nowy Nowy Ład. Nie wiem, ale czegoś lubię się trzymać. I niech będzie to joga.

codzienna praktyka dyscyplina Gandhi Joga nowy ład Pattabhi Jois praktyka praktyka własna św. Augustyn