Tymianek

Od wieków ceniono przyprawy i zioła. Używano ich z powodzeniem w kuchni, przy obrzędach religijnych, czy do przyrządzania miłosnych eliksirów. Już wtedy wierzono w ich niezwykłą moc. Lata 90-te i mocna ekspansja żywności typu „fast food” na nasz polski rynek znacząco wyparła to, co z pokolenia na pokolenie pielęgnowały nasze babcie. Aż w końcu szereg chorób cywilizacyjnych doprowadził nas do miejsca, w którym z ogromną pokorą sięgamy do sprawdzonych i dawnych metod.

Hodowanie ziół w balkonowych doniczkach nie wymaga od nas nadmiernej ilości czasu, ani poświęcenia. Wystarczy podlewać rośliny wieczorem, a w gorące dni jeśli również rano, gdy promienie słońca nie dotykają jeszcze listków roślin (tak, aby ich nie spalić).

Wiele świeżych ziół (suszenie powoduje częściową utratę olejków eterycznych) zawiera w swoim składzie całą gamę substancji czynnych, którym przypisujemy właściwości przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, wykrztuśne, moczopędne czy antynowotworowe. Dodatkowo zawartość fenoli (o działaniu bakteriobójczym), polifenoli (neutralizujących szkodliwe działanie wolnych rodników), alkaloidów (zasadowe związki chemiczne), garbniki (niszczą bakterie), kumaryny (o działaniu przeciwzakrzepowym, rozkurczowym, przeciwgorączkowym) oraz kwasów organicznych może skusić niejednego sceptyka naturalnych metod wzmacniania organizmu.

Pamiętam, gdy podczas jednej z rozmów z moim hinduskim nauczycielem słuchałam jego zachwytu nad dostępnością do leczenia zachodniego… zdziwiona mówię „przecież wy, hindusi macie pradawną wiedzę jak naturalnymi metodami wzmacniać swoje zdrowie i zapobiegać chorobom”. I tak faktycznie jest. W hinduskiej kuchni aż roi się od różnorodności zapachów, smaków i leczniczych właściwości roślin takich jak kozieradka, kolendra, kumin, imbir, czosnek, cebula, papryka chilli czy wiórki kokosowe. Dlatego u nas na balkonie już od kilku lat w doniczkach zamiast pelargonii są po prostu zioła.

Absolutny nr 1 to tymianek. Przyprawa, którą można z powodzeniem stosować w potrawach, jak i napar w postaci przepysznej herbaty. Tymianek pospolity (thymus vulgaris) to zioło pochodzące z basenów Morza Śródziemnego i z powodzeniem rośnie u nas w Polsce. Kwitnie od czerwca do lipca. Głównym składnikiem zioła jest olejek eteryczny, który zawiera tymol, linalol, terpineol, borneol, cyneol i octan bornylu.

Właściwości lecznicze tymianku:

·         tymianek ma działanie przeciwbakteryjne i aseptyczne, dlatego skutecznie łagodzi infekcje gardła i jamy ustnej. Działa także wykrztuśnie i rozkurczowo. Tą właściwość wykorzystano w producenci wszelakich syropów, jednak pamiętajmy, iż najskuteczniejszy jest napar zioła.

·         łagodzi nieżyt żołądka, podrażnienia jelit i dolegliwości wątrobowe. Zapobiega także biegunce.

Ponadto wykazuje działanie przeciwzapalne, ponieważ:

·      łagodzi bóle reumatyczne (RZS)

·      odkaża kanały zębowe

·      łagodzi stany zapalne pochwy

Tymianek działa odkażająco, przeciwzapalnie i oczyszczająco na skórę, dlatego jest składnikiem wielu kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji skóry twarzy:

·      wyciąg z tymianku jest pomocny w leczeniu łupieżu, oraz nadmiernego przetłuszczania się włosów, np. w połączeniu np. z rozmarynem

·      tymianek jest składnikiem wielu ziołowych past do zębów, ponieważ regeneruje uszkodzone dziąsła.

A w kuchni tymianek charakteryzuje gorzkawy smak i intensywny aromat. W kuchni francuskiej uznawany jest za jedno z najbardziej znakomitych ziół. Jego aromat i smak doskonale łączy się z cebulą, czosnkiem oraz bazylią.

U nas w kuchni jest praktycznie wszędzie tam, gdzie wykorzystujemy rośliny strączkowe. Nauczyłam się go dorzucać po szczypcie praktycznie do każdego dania ze względy na właściwości antybakteryjne, a w chwilach kiedy zaczyna drapać nas w gardle, parzymy z niego herbatę.

A na koniec dodam, iż balkon nim ozdobiony zyskuje walory estetyczne.

Tymianek… na zdrowie!!