Urodziny
29/09/2017
W minioną sobotę skończyłam 37 lat.
Obeszło się bez hucznej imprezy, prezent od męża dostałam znacznie wcześniej i tego dnia pojechałam spędzić ten dzień z Mateuszem Dekerem i 2 serią.
Pan mąż de facto nawet nie złożył mi życzeń… bo i po co? Żyjemy ze sobą już kilka lat. W domu zamiast tv mamy kanapę, na której godzinami mogliśmy niegdyś rozmawiać, a teraz rozmawiamy na spacerach z Franiem. Rozmawiamy dużo, intensywnie i rozwojowo. I tak to już jest, że nie składamy sobie życzeń tylko od święta, życzymy sobie bardziej uczynkami – tak po prostu, najzwyklej, na co dzień.
Dużo ostatnio rozmawiam, (nie tylko z mężem), odnosząc wrażenie, że gdzieś zapodzialiśmy umiejętność nawiązywania komunikacji. Media społecznościowe i szybkie, zdawkowe smsy też nie ułatwiają nam sprawy, zwłaszcza, że są dalekie od pięknych, ręcznie pisanych listów. A dodatkowo boimy się osądów, boimy się słów drugiego człowieka, które wywołają w nas być może mniej przyjemne emocje, boimy się zostać sam na sam z nimi, boimy się tego, że popełniając błąd, druga osoba może nie chcieć nas wysłuchać.
Tłumimy te wszystkie emocje, o których należało porozmawiać, zaciskamy gardło, pięści, żołądek, a nasze ciało za jakiś czas i tak upomni się o chwile troski poprzez wrzody, problemy z tarczycą.
Nasze ciało fizyczne nie jest przecież oderwane od rzeczywistości, ono łączy się duszą i komunikuje się z nami.
Mata do jogi jest dla nas doskonałym lustrem tego, co dzieje się w naszym życiu. Świadome patrzenie na siebie i słuchanie ciała, daje nam poprzez pracę z ciałem, narzędzia do rozwoju. Joga to nie tylko wygibasy i zaawansowane pozycje, do których umiejętnie zawijamy swoje ciało.
I znów, jakby nie patrzeć joga daje nam narzędzia do doskonałego zdrowia i samopoczucia. Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak rozłożyć matę… i Wam życzyć tego samego 🙂

Ania Krachało
aniak@bosonamacie.plemail: aniak@bosonamacie.pl
Przygodę z jogą zaczęła od hatha jogi, którą szybko pożegnała poznając ashtanga jogę. Od 5 lat regularnie spędza 5 tygodni w Indiach, gdzie pod okiem kilku nauczycieli szlifuje swój warsztat. Ostatni nauczyciel Balu Thevar jest tym, do którego chce wracać. Weganka, szlifująca nieustannie swoje zainteresowania w kierunku Tradycyjnej Medycyny Chińskiej. Życie uzupełnia gotowaniem, fotografią i wspinaczką. Prowadzi warsztaty podczas których motywuje do dbania o siebie, włączając w to jogę.
Prowadzi blogi: www.jogoholiczka.blogspot.com oraz matkapolkajogiczna.bosonamacie.pl