Kto ci to mówi?
18/03/2023
Kto ci to mówi?
Znasz to? Bo ja znam bardzo dobrze. Słyszę to na jodze od lat.
Nigdy tego nie zrobię. Osiągnęłam już max moich fizycznych możliwości, dalej nie pójdę. Ostatnio ćwiczę słabiej, bo… Mam za krótkie ręce, nogi, tułów… Jestem za stara, za sztywna, za słaba…
– Kto ci to mówi? Twój wewnętrzny nauczyciel czy twój wewnętrzny krytyk? – zapytałam jedną joginkę, która pomimo, że ma regularną, zaangażowaną praktykę, często dopytuje, czy aby na pewno robi robrze. A ja wiem, że przecież ona wie…
Słyszę to nie tylko na jodze. Słyszę to również w mojej głowie. Cały ten szum, czy moje życie będzie historią z happy endem, a może zmierzam prosto w jakąś niezbadaną dotąd, kosmiczną przepaść…
Kto ci to mówi – twój wewnętrzny nauczyciel czy twój wewnętrzny krytyk, może być dobrym koanem, nie tylko na macie.
Generalnie nie mamy zaufania ani do wewnętrznego krytyka, ani do nauczyciela. Ten pierwszy jest na ogół hałaśliwy (bo panikuje). Nie za bardzo go lubimy. Za to pracujemy z nim na terapiach i warsztatach rozwojowych. Tony Robbins powiedział, że jeżeli myślisz, że twój umysł został stworzony do tego, aby cię uszczęśliwić, to… możesz się mocno rozczarować. Umysł jest po to, aby (z punktu widzenia psychologii ewolucyjnej), przetrwały i nie zabiły się swoją własną zabawą. Innymi słowy – wewnętrzny krytyk robi wszystko, aby nas chronić. A najwygodniej mu się żyje w strefie komfortu.
Ale… on może mieć czasem rację. To nasz instynkt samozachowawczy. Być może rzeczywiście nie jesteś jeszcze gotowa, aby stanąć na głowie, albo odejść z etatu i rozkręcać sklep z niszowym rękodziełem. Być może jest potrzebna strategia i dobra technika. Cierpliwość, budowanie siły, backup i biznesplan.
Z wewnętrznym nauczycielem jest trochę inaczej. Lubi ciszę. Czasem komunikuje coś jako psychosomatyczne odczucie z ciała. Czasem potrzebuje zachęty i nabiera śmiałości, gdy dopuszczamy go do głosu. Joga uczy szukania mistrza w sobie, ale czy my jesteśmy gotowi temu mistrzowi zaufać? Może jego moc nas przerasta?
Na jodze…tłumaczymy się z własnej praktyki (nauczyciel tego nie potrzebuje, szanuje, że po prostu jesteś na macie).. Szukamy potwierdzenia na zewnątrz. I do pewnego stopnia ma to sens – dlatego przecież chcemy praktykować pod okiem nauczyciela i dlatego zapisujemy się do szkoły jogi. Ale im dłużej ćwiczymy, tym tego „zewnętrznego” nauczyciela potrzebujemy coraz mniej. A joga sama w sobie jeszcze bardziej będzie popychać do poszukiwania mistrza/mistrzyni w sobie.
Pewnie się wymądrzam. Zdarza mi się korzystać z porad zaprzyjaźnionego astrologa i mimo, że mi pomaga, to wiem, że oddaję mu swoją moc. Wydaje mi się, że ktoś może wiedzieć lepiej ode mnie. Może na tym polega również budowanie więzi społecznych. Chcemy tworzyć wokół siebie przyjazne środowisko, w którym można się rozluźnić, i które będzie ciągnęło nas do góry.
Dzisiaj miałam różne myśli na temat mojego życia i na temat mojej praktyki. Niektóre były nawet euforyczne, niektóre tą euforię mocno hamowały. Niektóre były realną oceną moich możliwości lub jogowym planem na przyszłość (Mysore!), a inne mocno ciągnęły mnie w dół.
Czyje to były głosy? Mojego wewnętrznego krytyka czy nauczyciela? A może czasem nie ma między nimi różnicy? A może oboje (przynajmniej na chwilę) wyciszą się w medytacji pozwalając mi po prostu być…

Ania Chomczyk
ania@bosonamacie.ple-mail: ania()bosonamacie.pl
Ćwiczę jogę od ponad 20 lat. Przez lata regularnie podróżowałam do Indii, aby poznawać ten niesamowity kraj oraz uczyć się jogi u źródła. Nadal kontynuuję moje jogiczne studia pod okiem najlepszych nauczycieli na świecie.
Studiowałam amerykanistykę na UW, a w 2016 r. na Uniwersytecie SWPS (kulturoznawstwo) obroniłam doktorat dotyczący jogi.
Pobieram lekcje klasycznego śpiewu Karnataki u Ranjini Koushik. Chętnie maluję i w styczniu 2021 r. zostałam certyfikowaną nauczycielką malarstwa intuicyjnego, Vedic art. Obecnie poszerzam moje kompetencje o terapię mięśni dna miednicy wg metody Bebo. Kocham Himalaje. Jestem mamą małego Felixa.
Joginka w podróży
Facebook: Joginka w podróży
Instagram: Joginka w podróży