Dlaczego chcesz uczyć jogi?
5/05/2023
Dlaczego chcesz uczyć jogi?
Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, jeden z moich ówczesnych nauczycieli zapytał mnie o to, gdy mu zakomunikowałam, że chcę wziąć udział w szkoleniu nauczycielskim. To były trochę inne czasy. Może nawet prehistoryczne. Z tego, co pamiętam – wymogami tego kursu było min. 5-letnia regularna praktyka własna, rekomendacja dwóch dyplomowanych nauczycieli oraz egzamin wstępny, który, jak się okazało, nie wszyscy zdali.
„Dlaczego chcesz uczyć jogi” jest dobrym pytaniem, które warto zadawać sobie regularnie, zarówno jeżeli chcesz dopiero zacząć, lub robisz to od lat. Ja akurat od dwunastu. Znajomy ostatnio mi powiedział, że jeśli uczę stania na głowie, to jestem jogowym dinozaurem, bo już prawie nikt tego nie robi. Stanie na głowie nie jest sexy…
Więc – w tamtych starożytnych prawie jak Atlantyda czasach, gdy wierzyłam, że rok 2012 zapoczątkuje Erę Wodnika i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki na naszej planecie zapanuje różowe światło miłości, myślałam sobie tak:
- Chcę pomagać innym
- Kocham jogę i chcę się nią dzielić
- Chcę zmieniać świat na lepsze
- Zależy mi, aby ludzie czuli się lepiej
Teraz napiszę, coś mniej fajnego. Może wywoła kontrowersje. Środowisko jogi to trochę jednak show-business, skupia wiele osobowości narcystycznych. Gdybym zajrzała jeszcze głębiej w siebie, otwierając swoją puszkę Pandory, to okazałoby się, że tak naprawdę:
- Chcę rządzić i mówić ludziom, co mają robić (na zajęciach jogi o to akurat nietrudno)
- Chcę być gwiazdą, a sala do jogi to taka mała scena do występów
- Pragnę uznania
- I nie nadaję się do pracy na etat
Z czasem pojawiły się we mnie inne pytania. Może są ciekawsze, może bardziej dojrzałe. Może po prostu nie muszę niczego udowadniać, bo wykonuję ten zawód długo i mnóstwo osób bardzo ceni moją pracę. I to jest dla mnie ok, że mam „tylko” 500 followersów ma Instagramie. Jedno z tych pytań brzmi: Co mam do powiedzenia jako nauczycielka jogi? Ta autorefleksja ma miejsce z poziomu osoby, która odpuściła sobie, że będzie zmieniać świat. Wszystkie punkty ww. są oczywiście nadal aktualne A nawet jeśli gwiazdorzy, to jest w tym więcej pokory.
Ale to nie koniec. Kate chodzi do mnie na jogę od około 7 lat. Regularnie, kilka razy w tygodniu. Stanowi jedną z „filarek” programu Mysore. I wzięła chyba udział w moich wszystkich warsztatach (od wyjazdów jogowych, przez malowanie vedic art, kończąc na treningu mięśni dna miednicy). Poza tym, tak życiowo, to jednak przeżyłyśmy razem trochę życia.
Ostatnio zapytałam Kate, czy ja się jej jeszcze nie znudziłam jako nauczycielka jogi. Na szczęście nie. I wtedy zrozumiałam, dlaczego chcę uczyć jogi. Nie po to, aby uczyć asan. Nie po to, aby mieć modny zawód, który daje dużo wolności.
Chcę to robić, aby razem wzrastać. Ja z wami. I dzięki wam. Dziękuję.

Ania Chomczyk
ania@bosonamacie.ple-mail: ania()bosonamacie.pl
Ćwiczę jogę od ponad 20 lat. Przez lata regularnie podróżowałam do Indii, aby poznawać ten niesamowity kraj oraz uczyć się jogi u źródła. Nadal kontynuuję moje jogiczne studia pod okiem najlepszych nauczycieli na świecie.
Studiowałam amerykanistykę na UW, a w 2016 r. na Uniwersytecie SWPS (kulturoznawstwo) obroniłam doktorat dotyczący jogi.
Pobieram lekcje klasycznego śpiewu Karnataki u Ranjini Koushik. Chętnie maluję i w styczniu 2021 r. zostałam certyfikowaną nauczycielką malarstwa intuicyjnego, Vedic art. Obecnie poszerzam moje kompetencje o terapię mięśni dna miednicy wg metody Bebo. Kocham Himalaje. Jestem mamą małego Felixa.
Joginka w podróży
Facebook: Joginka w podróży
Instagram: Joginka w podróży