Jogiczne ofiary losu
8/02/2018
Telefon.
Młody chłopak (a przynajmniej taki głos): Dzień dobry, chciałbym się zapisać na jogę. Tylko proszę pani, czy tam chodzą jacyś mężczyźni, bo boję się, że będą same kobiety…?
Ja: Chodzą,chodzą, trochę mniej niż kobiet, ale chodzą.
Młody chłopak (a przynajmniej taki głos): Ale proszę pani, czy to są tacy normalni mężczyźni, czy takie ofiary losu…?
***
W internecie znalazłam następującą definicję ofiary losu: jest to „ktoś słabo radzący sobie w życiu, mało zaradny, mało energiczny; niezdara, oferma, fajtłapa”.
Więc chyba każdy z nas taką ofiarą losu bywa. Zmaga się z asaną i nie wygląda przy tym jak Mark Robberds tylko lekko zgrzany Shrek. Shrek lub Fiona nie zawsze radzi sobie w życiu (i co to w ogóle znaczy?). Albo zapada w zimowy sen i przy -10 za oknem i woli pospać dłużej, niż „trzepać” surya namaskar na macie. I w ogóle do szkoły jogi robi się jakoś pod górkę. Zamiast medytować, fajnie jest pogrążyć się w przyjemny letarg nad filiżanką kawy…
Z drugiej strony, nie ma ofiar losu, bo to my kreujemy swoją karmę (choć podobno margines błędu w kosmosie istnieje). Jest nawet takie powiedzenie: chcesz zobaczyć swoje przeszłe uczynki – popatrz na obecne życie. Chcesz zobaczyć swoją przyszłość? Właśnie ją tworzysz.
P.S. Męska reprezentacja na jodze jest. Nie powiedziałabym, że to ofiary losu. Wręcz przeciwnie, raczej pierwsza liga. A koniec końców młody chłopak, a przynajmniej taki miał głos, się nie pojawił. Ale może jeszcze przyjdzie…

Ania Chomczyk
ania@bosonamacie.ple-mail: ania()bosonamacie.pl
Ćwiczę jogę od ponad 20 lat. Przez lata regularnie podróżowałam do Indii, aby poznawać ten niesamowity kraj oraz uczyć się jogi u źródła. Nadal kontynuuję moje jogiczne studia pod okiem najlepszych nauczycieli na świecie.
Studiowałam amerykanistykę na UW, a w 2016 r. na Uniwersytecie SWPS (kulturoznawstwo) obroniłam doktorat dotyczący jogi.
Pobieram lekcje klasycznego śpiewu Karnataki u Ranjini Koushik. Chętnie maluję i w styczniu 2021 r. zostałam certyfikowaną nauczycielką malarstwa intuicyjnego, Vedic art. Obecnie poszerzam moje kompetencje o terapię mięśni dna miednicy wg metody Bebo. Kocham Himalaje. Jestem mamą małego Felixa.
Joginka w podróży
Facebook: Joginka w podróży
Instagram: Joginka w podróży