Są tu rzeczy, które mnie zachwycają i są tu rzeczy, które zachwycają mnie znacznie mniej. Do tej drugiej kategorii zaliczam między innymi brud oraz brak postawy dbania o środowisko, w tym segregowania śmieci. Śmietników jest mało i czasem chyba stanowią dekorację, Hindusi często rzucają śmieci po prostu na ulicę, a służby sprzątające po prostu tam je później palą. Widok Gangesu w Varanasi może spowodować odruch wymiotny lub nawet długotrwałą utratę przytomności i z pewnością jest to wspomnienie, które powinno zostać jak najszybciej wyparte.

W tym roku po raz pierwszy z powodu smogu zaczęłam korzystać z maski, takiej jak noszą Chińczycy lub Japończycy.
Moja tolerancja i miłość do bliźniego kończą się również na widok koszmarnie zaśmieconej plaży i mężczyzn oddających mocz na poboczu drogi (czasem wydaje mi się, że robią to wręcz masowo zupełnie się tym nie krępując). Tyle na dziś.

P.S. Oto Kerala. Na pierwszym zdjęciu lokalna plaża dla Hindusów w Kollam, a na drugim Varkala, popularna destynacja zagranicznych turystów. Znajdźcie 10 różnic!

Benares Ganges Indie Varanasi