
Srinagar – brama Kaszmiru

Życie toczy się na jeziorze… fot. Ania Chomczyk
As-Salāmu `alaykum… pokój z Tobą. Tak się tu witamy. W odpowiedzi usłyszymy Wa’alaikum Salam, i z Tobą również niech będzie pokój… Dawniej Kaszmir stanowił niezwykle ważne centrum kultury sanskrytu oraz buddyzmu. Dziś jest przede wszystkim ziemią Allaha.
Do Srinagar, stolicy Kaszmiru, można dojechać z Ladakhu wynajętym jeepem. Droga cieniutka jak ślad po ogonku jaszczurki wije się naokoło gór. W dole widać samochody i autobusy tych, którym się nie udało… Wojsko. Co jakiś czas zatrzymujemy się przy posterunkach, gdzie żołnierze o włosach i oczach czarnych jak przepaść spisują do zeszytu numery paszportów. W samym środku gęstej jak fusy po kawie kaszmirskiej nocy. Żadnych komputerów, ciężkie wojskowe buty i karabiny. Jeden z oficerów sprawdza dokumenty leżąc na swojej pryczy pod grubą, ciepłą kołdrą. Każe mi usiąść, obok leżą jego zwinięte skarpetki, jest piąta nad ranem, pusta godzina, właśnie zaczyna się jego zmiana.

fot. Ania Chomczyk
W Srinagar można kupić latający dywan i lampę Alladyna. W rozmowach z tutejszymi ludźmi często pada słowo inshallah, jak Bóg da. Przyjdę jutro i kupię twoją paśminę, inshallah… Inshallah daje poczucie wolności i zaufania, że nie wszystko w życiu zależy ode nas, jest miejsce na niespodziewane zwroty wydarzeń. Daje również wymówkę, gdy dobry muzułmanin nie ochoty czegoś robić. Ubijemy interes, inshallah…
Sercem Srinagaru jest jezioro Dal, wielkie i bajecznie porośnięte największymi lotosami. Gdy zamieszkamy na jeziorze, w nocy łagodnie będzie nas kołysać woda. Pan Fayaz, kierowca shikary, czyli łódki, jednym ostrym cięciem noża zrywa mi wodny kwiat. Liść szybko wiotczeje, kielich kwiatu zwija się w pąk i już nie rozkwita. Niektóre lotosy wyrastają wysoko ponad taflę jeziora. Dal, zaczarowane jezioro… Po wodzie można dryfować godzinami, ciesząc oczy jego jasną taflą, patrząc na krążące wysoko orły i zwiedzać miasto z poziomu wody. Mongolskie ogrody Sialimar, meczety. O 4 rano po raz pierwszy rozlegają się śpiewne modlitwy muezzina, które niosą się nad jeziorem jak mgła.

Na jeziorze toczy się zwykłe życie. Są tam sklepy i nawet miejscowa szkoła. A na zdjęciu obwoźny sklep warzywny na jeziorze… Fot. Ania Chomczyk
Dal jest bajką. Co innego pozostałe dzielnice miasta. W labiryncie wąskich zaułków i bazarów możemy natknąć się zarówno na stragany i sklepiki z aromatycznymi przyprawami, paśminą, jak również ogromne stoiska z mięsem, które często obsiadają muchy.
Jeżeli dostaniemy zaproszenie do kaszmirskiego domu, będziemy pić gorącą kahvę siedząc lub leżąc na grubym, puszystym dywanie. Chociaż tak naprawdę właśnie tu, w porównaniu z innymi częściami Indii można poczuć się bardzo obco. Bardzo nie stąd. Wtedy zawsze można wrócić na jezioro…

Jezioro porastają lotosy. Fot. Ania Chomczyk

Kaszmir jest chętnie odwiedzany przez rodziny hinduskich turystów. fot. Ania Chomczyk
Kaszmirek na ulicach jest niewiele i najczęściej mają na sobie burkę. Fotografowanie nie jest mile widziane. Nie powinno fotografować się meczetów i nie robi się zdjęć wojskowym. Aby sfotografować kobietę, potrzebna jest zgoda jej męża. Srinagar, ponad milionowe miasto z niską, drewnianą zabudową. Tajemnicza brama Kaszmiru.

W Srinagar najlepiej zatrzymać się na houseboat, czyli rodzinnych hotelach na łodziach. Przemieszczamy się łódką, zwaną shikarą z naszym prywatnym kierowcą. fot. Ania Chomczyk

Jeśli dobrze trafimy, kierowca chętnie będzie czarował nas licznymi baśniami i opowieściami o swoim pięknym jeziorze lub pokaże magiczne, ukryte miejsca. Fot. Ania Chomczyk
Wszechobecne wojsko i karabiny budzą lęk. Kaszmir rozdarty jak szmaciana lalka pomiędzy Indiami, Pakistanem, a Chinami. Poturbowany przez wojny i silne trzęsienie ziemi w 2005 roku. Jeszcze do niedawna uważany był za niestabilny politycznie, również ze względu ataki terrorystyczne (ostatni miał miejsce w 1995 roku) oraz uprowadzenie czterech zachodnich turystów przez terrorystyczną grupę AL-Faran… To było dawno. Teraz kwitną lotosy. A śpiewne modlitwy muezzina będą roznosić się spokojnie po okolicy. Inshallah.

Pięć razy dziennie z niewielkiego meczetu nad jeziorem rozlegają się przepięknie wyśpiewywane modlitwy muezzina. Warto przyjechać tu chociażby z tego powodu. Fot. Ania Chomczyk
Informacje praktyczne:
Jak dojechać: samolotem z Delhi, drogą lądową z Jammu lub Ladakhu.
Ze Srinagaru można podróżować dalej, w głąb Kaszmiru, można również wybrać się na zorganizowany trekking. Istnieje wiele niezwykle dziewiczych miejsc przypominających raj na ziemi. Takimi miejscami się Sonmarg i Kupwara oraz ich bajeczne górskie łąki. Innym ciekawym miejscem jest Amarnath, zespół jaskiń, gdzie znajduje się lodowy Siwa-lingam, święte miejsca pielgrzymek hinduistów. Uważa się, że to to bóg Siwa udzielił swojej żonie Parwati nauk dotyczących praw natury wszechświata.
Kobieta w podróży: Odradzam samotne podróże po Kaszmirze, zarówno z powodów kulturowych jak i politycznych.
Wegetarianin w podróży: Będąc muzułmanami Kaszmirczycy spożywają dużo mięsa, przede wszystkim baraniny. W Srinagar nieopodal głównej przystani na jeziorze znajduje się wyśmienity bar wegetariański prowadzony przez Hindusów.

fot. Ania Chomczyk
Kiedy jechać: W Kaszmirze są cztery pory roku, a zimą leży śnieg. Sezon turystyczny panuje od marca do października, natomiast w lipcu i sierpniu temperatury nieco spadają i mocno pada, a w wysokich rejonach górskich istnieje niebezpieczeństwo osuwisk błotnych.
Gdzie się zatrzymać: Na łodzi na jeziorze Dal. Zanim zdecydujesz się na konkretną łódź polecam obejrzeć pokój i trochę się potargować.

Ponad jeziorem rozpościerają się góry. W porze deszczowej, czyli lipcu i sierpniu, czuć jak zieleń oddycha. Fot. Ania Chomczyk
Warto zobaczyć:
- Położoną na wzgórzu świątynię Siankaracharii, inaczej zwaną świątynią Jyesteshwara. Przed wejściem przygotujcie się na dokładną kontrolę przez wojsko (tak jak na lotnisku). Trzeba będzie również pozostawić wszelką elektronikę.
- Meczety, przede wszystkim Hazratbal (wielki marmurowy meczet stojący nad samym jeziorem, do którego dostaniemy się łodzią), Khanqah of Shah Hamadan (pochodzący z XIV wieku najstarszy meczet Srinagar), Jamia (położony w centrum starego miasta, w ostatnich latach ucierpiał z powodu pożarów). W większości przypadków do meczetów mają wstęp tylko muzułmanie, natomiast harmonijna architektura budynków sama w sobie robi ogromne wrażenie. Przed wejściem do meczetu zawsze należy zapytać o pozwolenie.
- Pir Dastgir Sahib – piękna świątynia suficka udekorowana papier maché (można wejść).
- Mongolskie ogrody Śalimar, a w nich kwiaty i bajeczne motyle.
- Koncert tradycyjnej muzyki kaszmirskiej (np. ragi sufiana kalam, chakri).

Kaszmirczycy mają żyłkę do interesów i lubią wyzwania. A takim z pewnością może być tradycyjne targowanie się, które stanowi ich specjalność. fot. Ania Chomczyk
Literatura:
- Agnieszka Kruszewska, Indyjsko pakistański konflikt o Kaszmir.
- Holger Kersten, Jesus Lived in India: His Unknown Life Before and After the Crucifixion
- Salman Rushdie, Śalimar klaun.
- Sudha Koul, Bogini z tygrysem.

Kaszmir to kraj muzułmański. Ubieramy się skromnie, zakrywany ramiona, czasem, aby nie zwracać na siebie uwagi dobrze jest przykryć głowę. Na zdjęciu Ania, autorka artykułu.
Skoro już tu jesteś...
...mamy do Ciebie prośbę. Coraz więcej osób czyta artykuły na portalu Bosonamacie.pl, znajduje tu także informacje o ciekawych warsztatach i wyjazdach.
Nasz portal działa na zasadach non-profit, nie jest firmą, ale efektem pracy i zaangażowania grupy pasjonatów.
Chcemy, by nasz portal pozostał otwarty dla wszystkich czytelników, bez konieczności wprowadzania opłat za dostęp do treści.
Dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą. Wesprzyj nas na Patronite! Nawet symboliczne 10 złotych miesięcznie pomoże nam tworzyć wartościowe treści i rozwijać portal.
Jeśli nasz artykuł był dla Ciebie pomocny, ciekawy lub po prostu lubisz to, co robimy – kliknij logo poniżej i dołącz do grona naszych patronów.
Każde wsparcie ma znaczenie. Dzięki Tobie możemy działać dalej!
Dziękujemy!