
Dlaczego nie jesteśmy „tu i teraz”
Dlaczego nie jesteśmy „tu i teraz”
W ciągu tysiącleci w historii filozofii i nauki ludzie debatowali, jak pojmować teraźniejszość: czy jako matematycznie opisywalny punkt w upływie czasu, czy jako proste przecięcie między przyszłością a przeszłością czy jako fragment czasu. A „tutaj i teraz” to nic innego jak punkt w teraźniejszości bez możliwości przedłużenia
I jak słusznie zauważył Marc Wittmann Ph.D. psycholog i filozof w artykule „Ile trwa teraz“: samo wypowiedzenie słowa »teraz« zajmuje około jednej trzeciej sekundy. Na bazie wielu doświadczeń opracowano, że górna granica trwania »teraz« musi być połączona z tym, co jest obecne mentalnie w zakresie pamięci krótkotrwałej, czyli od kilku sekund do może pół minuty.
Z kolei Jason McGrice, nauczyciel medytacji na platformie Insight Time, powołuje się na badania, które podają krótszy moment czasowy: percepcja i działanie funkcjonują optymalnie w jednostkach trwających do około 3 sekund. I jako ciekawostkę podam wam, że tak zwane amerykańskie „give me a hug“, czyli przytulenie właśnie tyle trwa.
Gdzie pędzimy?
Większość osób pozostaje w bezpiecznej przeszłości, albo pędzi do lepszej przyszłości. W przeszłości pozostają nie dlatego, że była taka idealna, ale dlatego, że już bezpiecznie była. Do lepszej przyszłości pędzą, gdyż pcha ich nadzieja, że tam będzie lepiej. Z moich obserwacji dzieje się tak, bo boimy się naszej rzeczywistości. Wydaje się nam, że nie jest ona taka, jak nam się wydaje, że byśmy chcieli, bo chcielibyśmy, aby była inna, lepsza, ciekawsza, bardziej …, ale też często nie wiemy, jaką byśmy ją naprawdę chcieli. I właśnie dlatego przed nią uciekamy. Pracując z moimi klientami, często zauważam, iż my, ludzie, mamy nagminną zdolność deprecjonowania tej naszej teraźniejszości.
Dlaczego uciekamy od siebie?
Nie akceptację rzeczywistości powoduje także brak akceptacji siebie, takim, jakim jesteśmy tutaj i teraz. To jest kolejnym punktem powodującym niechęć bycia świadomie w momencie. A prawda jest taka, że tym, kim jesteśmy i gdzie jesteśmy, jest „tutaj i teraz”. My jednak wolimy uciekać przed tym, kim jesteśmy, w „lepszą“ przyszłość gdy będziemy tym, kim chcemy być lub znaną przeszłość, z której wymazaliśmy to co, nam przeszkadzało i widzimy, że byliśmy tym, kim wydaje nam się, dziś chcielibyśmy być. Słynne pytanie, które często słyszę od moich klientów, z którymi zaczynam współpracę „kiedy znów będę sobą?“.
Do tego pojawia się lek przed świadomością naszej mocy sprawczej. Pozwolenie sobie zaakceptowania, że to my w 100% odpowiadamy za to co dzieje się tutaj i teraz, wielokrotnie powoduje paraliż akceptacji momentum. Świadomość, że tylko my mamy zdolność zmienienia tego co nam się nie podoba często bywa przerażająca.
Jednakże, aby móc wprowadzić zmiany, musimy zobaczyć prawdę zastanego „tutaj i teraz”. Tylko znając nasze realne położenie, możemy przygotować się na pracę nad sobą tak, abyśmy w naszym tempie osiągnęli to, czego dla siebie chcemy.
Jak najłatwiej odnaleźć „tu i teraz”?
Podam Wam dwa sposoby, pierwszy będzie dla każdego, zarówno osób zaawansowanych w mindfulness jak i osób, które dopiero zaczynają swoją drogę. Czy wiesz, że każdy z nas posiada to, co w każdej chwili pozwoli mu świadomie doświadczyć „tutaj i teraz” a mianowicie pięć zmysłów? Tak,
to, co widzisz, widzisz teraz,
to, co słyszysz, słyszysz teraz,
to, czego smakujesz, smakujesz teraz,
to, czego dotykasz, dotykasz teraz,
to, czego wąchasz, wąchasz teraz,
to, właśnie dzieje się teraz.
Dotknij dowolnego, konkretnego przedmiotu, który masz w zasięgu ręki. Zacznij świadomie odbierać to, co dotykasz. Skup się na odbieraniu bodźców i doświadczaniu bodźców. W ten sposób łatwo sprowadzisz się do momentu, w którym jesteś. Jeżeli skupisz się na tym co doznajesz to sprowadzasz się do tutaj i teraz. Jest to sposób doświadczalny, sposób, który jest namacalnym byciem w teraźniejszości.
Istnieje jeszcze drugi, który jest bardziej filozoficzny. Polega na akceptacji tego gdzie jesteś i kim jesteś tutaj i teraz. Jeżeli zaakceptujesz wszystko, co Cię otacza, kim jesteś i jaką masz moc sprawczą, to odnajdziesz się w świadomym byciu tutaj i teraz. Akceptacja teraźniejszości jest pierwszym krokiem do konstruktywnego budowania przyszłości.
Dlatego na wstępie zaznaczam, że pierwszy sposób jest łatwiejszy. Polega na doświadczaniu empirycznym. Zobacz, wystarczy, że zauważysz przedmiot stojący przed tobą i zaczniesz go w skupieniu obserwować i już będziesz w tutaj i teraz. Drugi, bardziej skomplikowany potrzebuje, by filozoficznie zagłębić się w definicjach słów, które powodują, że wymykasz się z teraźniejszości. A ona jest jedynym realnym punktem pomiędzy przeszłością i teraźniejszością i tak naprawdę jedynym co jest pewne.
Bo „tutaj i teraz” to nic innego jak punkt w teraźniejszości bez możliwości przedłużenia
Skoro już tu jesteś...
...mamy do Ciebie prośbę. Coraz więcej osób czyta artykuły na portalu Bosonamacie.pl, znajduje tu także informacje o ciekawych warsztatach i wyjazdach.
Nasz portal działa na zasadach non-profit, nie jest firmą, ale efektem pracy i zaangażowania grupy pasjonatów.
Chcemy, by nasz portal pozostał otwarty dla wszystkich czytelników, bez konieczności wprowadzania opłat za dostęp do treści.
Dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą. Wesprzyj nas na Patronite! Nawet symboliczne 10 złotych miesięcznie pomoże nam tworzyć wartościowe treści i rozwijać portal.
Jeśli nasz artykuł był dla Ciebie pomocny, ciekawy lub po prostu lubisz to, co robimy – kliknij logo poniżej i dołącz do grona naszych patronów.
Każde wsparcie ma znaczenie. Dzięki Tobie możemy działać dalej!
Dziękujemy!