
Dinacharya – ajurwedyjska recepta na codzienną harmonię

Dinacharya – ajurwedyjska recepta na codzienną harmonię
Wiesz co było jedną z rzeczy, która najbardziej urzekły mnie w Ajurwedzie? To, że dzięki temu, że uwzględnia praktycznie każdą sferę życia, może stać się bardzo prostym i przejrzystym przewodnikiem. Przewodnikiem, który daje Ci nie tylko instrukcję obsługi samego siebie, ale też mówi o tym, jak opiekować się swoim zdrowiem i dobrym samopoczuciem, żeby garściami korzystać z życia.
Wiele osób postrzega Ajurwedę jedynie przez pryzmat systemu medycznego opartego na naturalnych metodach powrotu do równowagi. I rzeczywiście tak jest, ale jeśli poznasz ją bliżej, odkryjesz, że jest czymś o wiele więcej. Zorientujesz się, że otwiera się przed Tobą nie tylko nowa perspektywa patrzenia na zdrowie, ale i na całokształt Twojego życia.
Dzieje się tak dlatego, że oprócz podejścia skupionego na leczeniu, bardzo ważną częścią Ajurwedy jest też profilaktyka rozumiana bardzo szeroko. Nie tylko chroni Cię przed różnymi dolegliwościami i chorobami, ale jest również sposobem na życie, który sprawia, że czujesz, że jesteś w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie, w odpowiednim… ciele i stanie umysłu 😉
Jednym z fundamentów codziennego dbania o swoją wewnętrzną harmonię w zgodzie z Ajurwedą jest podążanie za Dinacharyą – zbiorem bardzo konkretnych (a czasem wręcz szczegółowych) zaleceń, które pomagają w dostosowaniu się do rytmu Natury.
Współczesna nauka, zwana chronobiologią, również stopniowo odkrywa coś, co nazywa “rytmem dobowym” i zaczyna mówić o tym, o czym Ajurweda mówi od ponad 5 tysięcy lat – że każda pora dnia wiąże się z określonymi zmianami zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz nas (w kontekście funkcjonowania naszych narządów wewnętrznych). To coś, co jest uniwersalne i ma wpływ na każdego z nas – bez względu na to z jakiego pochodzimy kraju, jaki mamy kolor skóry czy jak brzmi nasz ojczysty język. Dostosowanie się do tego naturalnego biorytmu sprawia, że przestajemy “płynąć pod prąd” i podążamy za zmianami zachodzącymi w środowisku, które nas otacza.
To koncepcja, która jest silnie związana z tym, co jest fundamentem ajurwedyjskiego patrzenia na nasze miejsce w świecie. Ajurweda zakłada, że pochodzimy z Natury i jesteśmy jej częścią, jednością. Dlatego życie w oderwaniu od praw, które nią rządzą, staje się jednocześnie czymś, co zaburza naszą harmonię i codzienne funkcjonowanie, pozbawiając nas energii i sprawiając, że odcinamy się od Źródła.
Dinacharya z bliska
Przejdźmy zatem do przyjrzenia się bliżej temu, jak wygląda ajurwedyjska Dinacharya. Zaczynamy od porannego wstania z łóżka, które powinno wydarzyć się najpóźniej do godziny 6.00. Czas pomiędzy 4.00 a 6.00 rano jest idealnym momentem na poranną praktykę medytacji, jogi, pranayamy lub innych metod pogłębiania duchowości. Energia poranka sprawia, że o wiele łatwiej będzie Ci wejść w stan koncentracji, którego wtedy potrzebujesz.
Kolejnym krokiem jest szklanka ciepłej wody. To coś, co współcześnie jest wypierane przez małą czarną, ale jeśli oprzesz się temu trendowi, zadbasz o odpowiednie nawilżenie i przyspieszysz proces eliminacji z ciała toksyn. Można to nazwać pewnego rodzaju “wewnętrznym prysznicem” dla Twoich nerek i jelit.
Po tym, jak już będziesz mieć z głowy odpowiednie nawilżenie od wewnątrz, czas zadbać o nie od zewnątrz. Jak? Dzięki Abhyandze – automasażu przy użyciu ciepłego oleju sezamowego.
Być może, gdy to czytasz, myślisz sobie “Tak, jasne, jak ja niby mam na to znaleźć czas…”, ale pamiętaj, że nie mówię tutaj o masażu, który ma trwać półtorej godziny. Nawet 5-10 minut zrobi dużą różnicę w tym, jak będziesz się czuć w dalszej części dnia. Jeśli i to przyjdzie Ci z dużą trudnością – daj sobie czas i pamiętaj, że budowanie nawyków to proces.
Żeby zmyć z siebie nadmiar oleju, warto skoczyć pod prysznic. Dobrze sprawdza się też w tym celu mąka z ciecierzycy, która spełni tutaj rolę delikatnego, odżywczego peelingu.
Dopiero po tych wszystkich rytuałach (czyli około 2 godziny od momentu, gdy otworzyłeś oczy) przychodzi czas na śniadanie – lekkie, ale pożywne. Najlepiej, jeśli jest bogate w białko i sporą porcję sezonowych warzyw. Jeśli masz ku temu możliwość, możesz wybrać się po nim na spacer wśród Natury – jeśli nie, zadbaj o to, żeby znaleźć na to czas w drugiej części dnia.Najlepszym czasem na efektywną pracę, wymagającą dużej dawki skupienia jest okres pomiędzy 10.00 a 14.00 – wtedy zarówno nasz umysł, jak i układ trawienny są na najwyższym poziomie. Dlatego oprócz pracy, znajdź też wtedy czas na to, aby zjeść obiad – największy posiłek dnia i odrobinę ruchu.
Po godzinie 14.00 twoja koncentracja nieco zmaleje, ale zwiększy się kreatywność – dlatego, jeśli chcesz rozważyć różne rozwiązania jakiegoś problemu, czas do 18.00 będzie na to najlepszą porą. To też dobry moment na wszelkie spotkania towarzyskie i rozmowy z innymi ludźmi – energia, która towarzyszy tej części dnia sprawi, że wyrażanie swoich myśli przyjdzie Ci z większą łatwością.
Po 18.00 nadchodzi czas zwalniania tempa, który docelowo kończy się pójściem spać około godziny 22.00. Zaplanuj na ten czas czynności, które Cię odprężają i głęboko relaksują. Wszystko po to, żeby łatwiej było Ci zapaść w sen i przejść w stan regeneracji po całym, długim dniu.
Skoro już tu jesteś...
...mamy do Ciebie prośbę. Coraz więcej osób czyta artykuły na portalu Bosonamacie.pl, znajduje tu także informacje o ciekawych warsztatach i wyjazdach.
Nasz portal działa na zasadach non-profit, nie jest firmą, ale efektem pracy i zaangażowania grupy pasjonatów.
Chcemy, by nasz portal pozostał otwarty dla wszystkich czytelników, bez konieczności wprowadzania opłat za dostęp do treści.
Dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą. Wesprzyj nas na Patronite! Nawet symboliczne 10 złotych miesięcznie pomoże nam tworzyć wartościowe treści i rozwijać portal.
Jeśli nasz artykuł był dla Ciebie pomocny, ciekawy lub po prostu lubisz to, co robimy – kliknij logo poniżej i dołącz do grona naszych patronów.
Każde wsparcie ma znaczenie. Dzięki Tobie możemy działać dalej!
Dziękujemy!