Dieta ma znaczenie

Viktualienmarkt w Monachium, zdjęcie – www.zniejednegogarnka.pl

To, że rodzaj diety wpływa na zdrowie i samopoczucie wiedzą chyba wszyscy. Okazuje się jednak, że nie tylko o indywidualne zdrowie chodzi. To, co jemy może mieć bowiem wymierny wpływ na przyszłość naszej cywilizacji. Tak wynika przynajmniej ze studium PNAS, prestiżowego czasopisma naukowego, które od dziesięcioleci publikuje badania z zakresu nauk przyrodniczych i społecznych. Według opublikowanych na początku roku badań kluczowym elementem okazuje się kwestia obecności mięsa i innych pokarmów odzwierzęcych w naszej diecie. Zastąpienie ich pokarmami pochodzenia roślinnego nie tylko daje szansę na znaczne zredukowanie niekorzystnych zmian klimatu, ale także znacząco obniża wskaźnik przedwczesnych zgonów oraz prowadzi do wzrostu światowego PKB.

Obecnie nasza „mięsna” dieta i wynikająca z niej produkcja zwierzęca odpowiada za ponad jedną czwartą globalnej emisji gazów cieplarnianych. Wysoka konsumpcja mięsa i jego przetworów i niskie spożycie warzyw i owoców jest w większości regionów świata jedną z głównych przyczyn przedwczesnych zgonów, zaś ponad miliard ludzi cierpi na nadwagę lub otyłość.

Opublikowane przez PNAS badania symulują wpływ naszego sposobu odżywiania na zdrowotność, emisje gazów cieplarnianych oraz gospodarkę do roku 2050. Przejście na dietę opartą o pokarmy roślinne miałoby wpływ różny w zależności od regionu świata. Największe korzyści dla środowiska naturalnego i poziomu zdrowia zmiana taka miałaby w krajach rozwijających się. Podczas gdy średnio zamożne i zamożne kraje zachodnie zyskałyby najwięcej w wymiarze gospodarczym. W stosunku do scenariusza bazowego (tj. utrzymanie obecnych nawyków żywnościowych) zwiększenie udziału pokarmów roślinnych w naszej diecie obniżyłoby średni wskaźnik śmiertelności o 6-10%, zaś emisja gazów cieplarnianych spadłaby znacząco w zależności od udziału produktów roślinnych w naszej diecie. Dla przykładu, wprowadzenie do diety większej ilości warzyw i owoców przy jednoczesnym zmniejszeniu spożycia mięsa o połowę zmniejszyłoby związaną z produkcją żywności emisję gazów cieplarnianych o 29%. Przejście na dietę wegetariańską (dieta roślinna wraz z nabiałem) zmniejszyłoby tę emisję o 63%, zaś gdybyśmy trzymali się diety wegańskiej (dieta wyłącznie roślinna) – spadek ten wyniósłby aż 70%.

Ekonomiczne zyski ze zmiany stylu odżywiania brałby się nie tylko ze zmniejszenia negatywnych skutków emisji gazów cieplarnianych, ale również ze spadku kosztów ochrony zdrowia, zwolnień lekarskich i utraconego czasu pracy. Według badań, w roku 2050 korzyści te sięgnęłyby co najmniej 1 biliona dolarów, czyli ok. 0,4% światowego PKB, zaś w scenariuszu optymistycznym mogłyby wynieść nawet ponad 30 bilionów dolarów, co stanowiłoby 13% światowego PKB.

Oczywiście, wyniki te są jedynie symulacją i jak każda prognoza mogą być zmodyfikowane przez czynniki, których naukowcy nie przewidzieli. W końcu, jak mawiają zawodowi planiści: „prognozowanie jest rzeczą trudną, szczególnie prognozowanie przyszłości.” Jednak zależność naszego zdrowia, stanu środowiska naturalnego i rozwoju gospodarczego od naszych żywieniowych nawyków wydaje się w świetle opublikowanych badań dosyć silna. Zwiększenie w naszej diecie udziału warzyw i owoców oraz zmniejszenie (lub wyeliminowanie) produktów zwierzęcych ma zatem nie tylko wymiar etyczny . Może także praktycznie wpłynąć nie tylko na nasze zdrowie tu i teraz, ale także naszą przyszłość i przyszłość całej planety. Ilu z nas weźmie to sobie do serca? To już zupełnie inna sprawa.

Pełna treść studium PNAS

wegetarianizm zdrowe odżywianie