
Chaturanga dandasana – wstań z kolan
Chaturanga dandasana – wstań z kolan

Zdjęcie: Przemek Nadolny
W drodze do kija
– Muszę jeszcze tylko tego kija nauczyć się robić – słyszę często od uczniów.
Ale czy robienia kija można się nauczyć, jak np. wiersza na pamięć, czy matematyki? Myślę, że na kija trzeba sobie po prostu zapracować… i najpierw paść przed nim na kolana; i to dosłownie. Oczywiście ważne jest przyswojenie teorii, aby błędów szkodzących zdrowiu ciała uniknąć. Najważniejsza jednak jest regularna praktyka. I dopiero kiedy ciało w linii prostej niczym kostur (z sanskr.: danda – kostur, asana-pozycja) utrzyma się nad matą na czterech koniczynach, tj. na dłoniach i stopach – twoja chaturanga dandasana jest gotowa… możesz powstać z kolan
Zanim jednak to nastąpi, w robieniu kija obowiązuje żelazna zasada: kolana – klatka – biodra. A zatem, dopóki twoje ciało nie nabierze wystarczająco dużo krzepy, schodzenie do niego przez kolana jest jedyną bezpieczną techniką. I dopiero z tej stabilnej „podpórki” – trzymając biodra w górze – przenosisz klatkę piersiową na matę. Na końcu wędrują tam biodra, a kolana poprzez wyprostowanie nóg podpartych na nasadach paluchów wędrują do góry. Nos do przodu, a łokcie celujące w stronę pięt, wieńczą chaturangę dandasanę w jej uproszczonym wariancie.
Ufff… wiem, trochę to brzmi jak nauka jazdy samochodem, gdzie ilość czynności niezbędnych do uruchomienia i prowadzenia auta, przyprawiają o prawdziwy zawrót głowy Ale kto już jeździ, ten wie, że potem rzeczy dzieją się już same, a prowadzenie samochodu staje się (z reguły) czynnością lekką i przyjemną.
Jak sprawić, by kij był lekki i przyjemny?
W pierwszej serii Ashtanga jogi, w zależności od ilości Powitań Słońca B, robimy ich 53 (do 59). Ale już w samej tylko połówce serii, kijów jest niewiele mniej, bo aż 41 (do 43), a ich obecność w poszczególnych sekwencjach rozkłada się następująco: pozycje stojące to – 15 (do 17), siedzące – 21, pozycje odwrócone wraz z sekwencją końcową – 5. Z czystej więc matematyki jasno widać, jak istotne dla wzmocnienia naszego ciała są sekwencje stojące. Niemniej jednak, zdecydowanie prym wiodą tu kije w pozycjach siedzących, gdzie za zadanie mają, oprócz rozluźniania i dostarczania energii, także bilansowanie rozciągania ciała w skłonach i skrętach z jednoczesnym budowaniem ochronnej struktury mięśniowej w jego wszystkich obszarach.
Wracając zatem do matematyki, wynik w podsumowaniu jest oczywisty – więcej vinyas (przejść między pozycjami) = więcej kijów = więcej siły = chaturanga dandasana na czterech stabilnych podstawach = wstałaś/eś z kolan.
Dobrostan płynący z kija
O chaturandze dandasanie można śmiało powiedzieć, że jest synonimem wewnętrznego potencjału siły w naszym ciele. Jednakże siłę tę budują przede wszystkim kije w wersji na kolanach. Później pozostaje jedynie, lub aż – utrwalanie i wzmacnianie do kolejnych pozycji. No i czerpanie przyjemności z lekkości praktyki, jak ze wspomnianej wyżej jazdy samochodem. Bo kiedy wzmocnisz się i opanujesz całą tę logistykę, twoje bandy są stabilne, puraka z rechaką (wdech i wydech) są ze sobą zsynchronizowane, a drishti spokojne… pozostaje już tylko rozpłynąć się w dhyjanie (medytacja). I to jest ten najcenniejszy dobrostan, którego doświadczamy w praktyce jogi.
Warto jednak pamiętać, że zejście do kija i jego zaakcentowanie w sekwencji trwa dokładnie tyle samo czasu, co wszystkie pozycje składowe vinyas i Powitań Słońca. Nie uciekajmy więc przed nim; i nie „prześlizgujemy” się przez niego. Bo jedynie rzetelnie wykonywany kij, daje gwarancję, że powstaniemy z kolana
Skoro już tu jesteś...
...mamy do Ciebie prośbę. Coraz więcej osób czyta artykuły na portalu Bosonamacie.pl, znajduje tu także informacje o ciekawych warsztatach i wyjazdach.
Nasz portal działa na zasadach non-profit, nie jest firmą, ale efektem pracy i zaangażowania grupy pasjonatów.
Chcemy, by nasz portal pozostał otwarty dla wszystkich czytelników, bez konieczności wprowadzania opłat za dostęp do treści.
Dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą. Wesprzyj nas na Patronite! Nawet symboliczne 10 złotych miesięcznie pomoże nam tworzyć wartościowe treści i rozwijać portal.
Jeśli nasz artykuł był dla Ciebie pomocny, ciekawy lub po prostu lubisz to, co robimy – kliknij logo poniżej i dołącz do grona naszych patronów.
Każde wsparcie ma znaczenie. Dzięki Tobie możemy działać dalej!
Dziękujemy!