Budyń/pudding jabłkowy z rodzynkami

Od dziecka uwielbiałam wszystko, co kremowe, a budyń z torebki był moim ukochanym deserem! Oczywiście dosładzany białym cukrem, który nie oferuje nam nic więcej niż czyste kalorie, bez grama witamin i składników mineralnych. Na szczęście z biegiem lat poznałam parę bardzo ciekawych odpowiedników niezdrowych produktów. Mieszamy, pieczemy i mamy przepyszny budyń, po zjedzeniu którego nie straszne nam gwałtowne skoki cukru we krwi. To wszystko za sprawą wyboru właściwego słodzidła. Jeśli decydujemy się na cukier kokosowy, mamy gwarancję, że posłodzone nim desery nie zostaną skonsumowane od razu w ilości hurtowej (indeks glikemiczny cukru kokosowego to 35, podczas gdy biały i brązowy cukier mają 70!). Im wyższy indeks glikemiczny, tym bardziej niepohamowana ochota na więcej i więcej wysokokalorycznych i wysokowęglowodanowych produktów.

Dziś przepis na budyń jabłkowy, choć zdradzę Wam w tajemnicy, że tego samego typu procedura sprawdza się również wyśmienicie z dynią.  Mamy sezon na jabłka, więc korzystajmy!

Składniki (ok. 4 porcje):

• 4 jabłka (bez skórki czyli ok. 500 g)
• 100 ml stałej części mleczka kokosowego + 50 ml części wodnistej
• 40 g cukru kokosowego
• pół łyżeczki cynamonu cejlońskiego
• szczypta soli
• 50 g mąki kukurydzianej (lub ryżowej)
• 30 g rodzynek (garść)

Przygotowanie:

Blendujemy obrane jabłka na puree. Dodajemy resztę składników (najpierw bez mąki i rodzynek) i znów blendujemy na jednolitą masę. Następnie mieszamy za pomocą łyżki z mąką i rodzynkami. Wykładamy masę do żaroodpornych foremek i zapiekamy przez ok. 40-50 minut w 180 st. aż skórka będzie lekko zarumieniona.

Podajemy po ostygnięciu 🙂

Smacznego!