
Potężna moc relaksu

fot. Justyna Jaworska, justynajaworska.com
Potężna moc relaksu
Podczas sesji jogi zmagamy się z wieloma czynnikami natury fizycznej i emocjonalnej. Asany pomagają nam zdyscyplinować ciało. Wykonujemy wygięcia do tyłu, balansujemy na rękach, czasami stajemy na głowie. Z kolei pranayama jest narzędziem służącym do kontrolowania oddechu. Krok po kroku uczymy się większej świadomości w pracy z przeponą. To właśnie wtedy mata staje się naszym bastionem w poszukiwaniu spokoju oraz sensu istnienia. Zastanawialiście się kiedyś jaką funkcję pełni ostatni etap jogicznej sesji, czyli savasna? Jest nagrodą za włożony wysiłek, a może jedynym momentem na wyciszenie i całkowite odpuszczenie? Dlaczego uznawana jest za najbardziej wymagającą jogiczną pozycję?
Savasana oznacza martwe ciało (od słowa Shava शव, Śava, które oznacza zwłoki). I faktycznie, ułożenie na macie nóg szerzej niż biodra, rąk w bliskiej odległości od ciała, z dłońmi skierowanymi do góry, nasuwa jednoznaczne skojarzenia. W tej pozycji jesteśmy całkowicie poddani i bezbronni. Grawitacja sprawia, że niemal zanurzamy się w matę. Dlaczego zatem wielu z nas uważa, że jest ona najbardziej wymagającą asaną?
Często zdarza się, że po wszystkich wskazówkach nauczyciela, pozwalającymi bardziej rozluźnić ciało, nasz umysł zaczyna płatać nam figle. Nie wiadomo skąd przychodzi pewnego rodzaju energia, która stymuluje nasz umysł i pobudza do działania. Zaczynamy się wiercić, coś nam przeszkadza, coś zaczyna nas swędzić, a w głowie nawarstwiają się wszystkie sytuacje z całego dzisiejszego dnia. Niektórzy zniechęcają się i ignorują głęboki relaks, a nawet po cichu wychodzą z sali przed zakończeniem sesji. Szkoda, gdyż to podczas savasany wszystkie korzyści z asan, pranayam są niejako absorbowane przez wszystkie komórki naszego organizmu.
Głęboki relaks działa na trzech płaszczyznach: fizycznej, mentalnej oraz duchowej. Jawi się jako najbardziej naturalny sposób, aby doenergetyzować ciało i umysł. Co więcej, aktywizuje nasz układ przywspółczulny. W nerwowych sytuacjach układ współczulny jest intensywnie stymulowany. Jest on odpowiedzialny m.in. za przyspieszenie oddechu, pobudzanie nadnerczy do produkcji adrenaliny. Nasze serce bije coraz szybciej, krew napływa do mięśni. I właśnie wtedy z pomocą przychodzi regularna praktyka savasany, która wzmacnia funkcjonowanie układu przywspółczulnego i działa na zasadzie „odpoczynku i odnowy”. Otrzymujemy naturalne remedium do zwalczania stresu w codziennym życiu. W takim kształcie, savasana powinna być traktowana bardziej jako nagroda aniżeli obowiązek. Powinna być postrzegana jako dobrodziejstwo dla ciebie i całego świata! Nie od dziś wiadomo, że ludziom zrównoważonym i mniej zestresowanym lepiej się żyje, a ich postawa ma pozytywny wpływ na całe otoczenie.
Savasana jest bardzo istotnym etapem praktyki, o ile nie najważniejszym. Nie tylko wpływa na nasze ciało i umysł, ale i jak się okazuje, na cały otaczający nas świat. Nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić tych z was, którzy z niechęcią układają się do głębokiego relaksu – nie rezygnujcie z savasany! Traktujcie ją nie jako zakończenie waszej sesji, ale jako miejsce, w którym joga ma swój początek.
Skoro już tu jesteś...
...mamy do Ciebie prośbę. Coraz więcej osób czyta artykuły na portalu Bosonamacie.pl, znajduje tu także informacje o ciekawych warsztatach i wyjazdach.
Nasz portal działa na zasadach non-profit, nie jest firmą, ale efektem pracy i zaangażowania grupy pasjonatów.
Chcemy, by nasz portal pozostał otwarty dla wszystkich czytelników, bez konieczności wprowadzania opłat za dostęp do treści.
Dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą. Wesprzyj nas na Patronite! Nawet symboliczne 10 złotych miesięcznie pomoże nam tworzyć wartościowe treści i rozwijać portal.
Jeśli nasz artykuł był dla Ciebie pomocny, ciekawy lub po prostu lubisz to, co robimy – kliknij logo poniżej i dołącz do grona naszych patronów.
Każde wsparcie ma znaczenie. Dzięki Tobie możemy działać dalej!
Dziękujemy!