4 asany na dobranoc

W poprzednim artykule „5 asan na dzień dobry„ mówiłam o tym, w jaki sposób rozbudzić się, gdy łóżko nie chce nas rano wypuścić. Pora na coś odwrotnego. Czasem zasypiamy jak małe dzieci. Szybko i głęboko. Czasem nie jesteśmy w stanie zasnąć. Powodem może być np. stres, kofeina i cukier spożyte przed pójściem spać lub wiele innych rzeczy. Jak sobie pomóc? Jedni chwycą za tabletki na sen, inni wypiją melisę. Ja wybieram 4 asany na dobranoc. Możecie praktykować na macie albo w łóżku!

Balasana

Czyli ukochana przez wszystkich pozycja dziecka. Siadamy na piętach, kolana rozstawiamy szerzej i spokojnie pochylamy się do przodu. Tak, aby nasze czoło oparło się o matę/łóżko. Ręce albo wysuwamy przed siebie, albo swobodnie układamy po bokach. Jeśli napina Ci się kark, podłóż coś pod czoło.

Bierzemy kilka głębokich oddechów.

Stary pies

Będąc w balasanie, wyciągamy ręce przed siebie, łączymy nogi, unosimy pośladki i przesuwamy górę ciała do przodu. To pozwoli nam otworzyć serce i da ulgę plecom, po całym dniu przed komputerem. Czoło zostaw oparte na ziemi.

Janu Sirsasana

Leniwie siadamy w Dandasanie (z wyprostowanymi nogami i prostymi plecami). Jedną nogę przyciągamy do siebie, stopę stawiamy blisko krocza i odkładamy z boku. Jeśli kolano jest wysoko, usiądź wyżej, np na złożonym kocu.

Wyciągamy ręce do góry i delikatnie się przeciągamy. Mając wydłużony kręgosłup i ręce w górze na wydechu opadamy w stronę wyprostowanej nogi. Nie pogłębiamy niczego, po prostu opadamy. Bierzemy głębokie wdechy i robimy głębokie wydechy. Ta pozycja delikatnie rozciągnie nam tyły nóg i biodra, które po całym dniu za biurkiem mogą być zesztywniałe. Dodatkowo wszystkie skłony wyciszają nasz umysł i cały system nerwowy.

Powtarzamy na drugą stronę.

Siavasana i dobranoc

Układamy się na plecach. Poducha pod głową, ciało przykryte kołdrą. Ma być wygodnie. Skupiamy swoje myśli na oddechu. Nic w nim nie zmieniamy, tylko obserwujemy. Możemy wykonać tak zwany „body scan” (skupiamy myśli i rozluźniamy po kolei każdą część ciała). Przekręcamy się na bok i zasypiamy.

Powyższa mini-sekwencja świetnie się sprawdza w dni, gdy umysł jest rozbiegany, plecy bolą, a oddech nie płynie swobodnie.

Dobrej nocy!