
Pozycja zająca

Pozycja zająca
W niedzielę wszyscy spotkamy się z rodziną i będziemy dzielić się jajkiem, poświęconym dzień wcześniej w kościele. A potem będziemy jeść, jeść i jeść, aż sami upodobnimy się do olbrzymich jajek. A może nie wszyscy? Może jogini inaczej obchodzą święta?
Każdy inaczej obchodzi święta. Nie tyko jogini. Doroślejemy, wyprowadzamy od rodziców, zakładamy (być może) własne rodziny i kontynuujemy tradycje wyniesione z domu lub tworzymy nowe. A najpewniej – jedno i drugie. Bierzemy to, co nam pasuje, ale i wymyślamy własne rytuały. Brzmi może trochę niepoważnie, jakbyśmy w supermarkecie do koszyka włożyli malowanie jajek, ale zostawili post, święconkę i mszę rezurekcyjną, ale to bardzo poważna sprawa: decyzja, jak chcemy żyć i jak chcemy się czuć. Na przykład w Wielkanoc.
Czy joga jest religią?
Joga narodziła się w Indiach. Dorastała w kraju, w którym hinduizm odgrywa znaczącą rolę. Sama jednak nie jest religią – religia wymaga wiary w boga lub innego rodzaju świętość i w życie pozagrobowe. W jodze nie ma boga, a życie pozagrobowe też pozostaje kwestią otwartą. Hinduizm nie jest zresztą jedyną religią w Indiach i nigdy nie był. Owszem, przyznaje się do niego 80% mieszkańców kraju, ale pozostali wyznają islam, buddyzm, chrześcijaństwo, sikhizm lub… nic. Można więc być Hindusem i nie wyznawać nic. Podobnie, jak można być joginem i nie wyznawać nic, albo hinduizm, islam, etc….
Joga zresztą w pewnym momencie zaczęła wymykać się z Indii. Zadomowiła się w innych krajach, w których panują inne upodobania kulturowe i tradycje. Na przykład Wielkanoc.
Co to takiego ta Wielkanoc?
Świętujemy zmartwychwstanie Chrystusa, który wcześniej został ukrzyżowany. Świętujemy nie tylko w świątyni i w modlitwie, ale także szeregiem różnych zwyczajów – malowaniem jajek, układaniem jedzenia w koszyczku, zasiadaniem do stołu, na którym króluje zestaw określonych potraw. Mazurki, baby i żurek z białą kiełbasą to tylko część z nich. Trochę od nas zależy, które z tych zwyczajów uznamy za ważne i się im poddamy. Trochę też od nas zależy, które tych zwyczajów uszanujemy w czasie wizyty u rodziców, choć dla nas samych nie są ważne, a może nawet sprzeczne z naszymi obecnymi poglądami. Bo niektórzy z nas nie wierzą w zmartwychwstanie i/lub nie widzą sensu w dzieleniu się jajkiem i nie jedzą mięsa, żurek więc odpada. Słowa „świętujemy” użyłam trochę na wyrost.
Co to takiego joga?
Całkowicie świecka metoda doskonalenia siebie. Nie tylko ciała w asanach, ale też – albo przede wszystkim – umysłu i duszy. Podczas praktyki odkrywamy swoje możliwości, przekraczamy granice, ale też sporo dowiadujemy się o sobie. Możemy się na przykład dowiedzieć, że niektóre z wielkanocnych zwyczajów są nie dla nas. I z nich zrezygnować. Albo – uznać, że choć są nie dla nas, niektóre z nich będziemy kultywować na spotkaniach rodzinnych. I to jest OK.
Co mają wspólnego joga i Wielkanoc?
Z odrobiną dobrej woli można się doszukać podobieństw. Droga krzyżowa Jezusa to poddanie się woli Ojca, czyli …. ishvara pranidhana (piąta niyama: poddanie się, zaufanie, odpuszczenie) oraz santosha (druga yama: zadowolenie bez względu na okoliczności). Zmartwychwstanie jest efektem nie tylko ishvara pranidhany, ale też tapas (trzecia yama: samodyscyplina, upór, regularność w praktyce) i można rozumieć jako oświecenie, samadhi, dostąpienie mądrości, zmiana świadomości na taką, w której następuje pełna akceptacja i pełne zjednoczenie ze światem.
Jeśli więc w twojej rodzinie czy wśród przyjaciół nikt nie nalega, by bardzo dosłownie trzymać się swoich rytuałów, nazw i szczegółów, tylko wszyscy skupiają się na ogólnej dobrej energii, jaką mogą nieść święta – to czuję, że nikomu nie zaszkodzą ani pisanki na stole (mogą być drewniane) ani wielkanocna baba (może być wegańska). Każdy będzie mógł obchodzić święta w zgodzie ze sobą i z rodziną. Bo ogólny przekaz jest taki: zaufaj procesowi, nawet jeśli bywa nieprzyjemny, praktykuj cierpliwie, po to, by nieustannie się rozwijać, mądrzeć i poszerzać świadomość.
Skoro już tu jesteś...
...mamy do Ciebie prośbę. Coraz więcej osób czyta artykuły na portalu Bosonamacie.pl, znajduje tu także informacje o ciekawych warsztatach i wyjazdach.
Nasz portal działa na zasadach non-profit, nie jest firmą, ale efektem pracy i zaangażowania grupy pasjonatów.
Chcemy, by nasz portal pozostał otwarty dla wszystkich czytelników, bez konieczności wprowadzania opłat za dostęp do treści.
Dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą. Wesprzyj nas na Patronite! Nawet symboliczne 10 złotych miesięcznie pomoże nam tworzyć wartościowe treści i rozwijać portal.
Jeśli nasz artykuł był dla Ciebie pomocny, ciekawy lub po prostu lubisz to, co robimy – kliknij logo poniżej i dołącz do grona naszych patronów.
Każde wsparcie ma znaczenie. Dzięki Tobie możemy działać dalej!
Dziękujemy!