
Czy joga pobudza zmysły?
Czy joga pobudza zmysły?
Tak twierdzi siostra Michaela Pawlik. Jej krążący na YouTubie wykład wywołał skrajne emocje. Siostra ostrzega m.in. przed uwalniającą się podczas praktyki energią, która budząc węża kundalini, niezdrowo pobudza nasz popęd seksualny… Czy jakoś tak…
Choć jednych jej słowa śmieszą, a innych bulwersują, nie zmienia to faktu, że joga może mieć wpływ na jakość seksu i bliskości. Kwestią sporną może być jedynie, czy są to czynniki niezdrowe i niebezpieczne dla nas? Szkodzą czy raczej wzbogacają życie seksualne, a nawet pełnią rolę terapeutyczną, przez co finalnie zwiększają nasze poczucie szczęścia, jak również stają się czynnikiem wspierającym relacje partnerskie, nie tylko w tzw. alkowie (cokolwiek nią jest), ale i w prozie codzienności.
Tak… jogini też uprawiają seks
Tak jak (prawie) wszyscy. Jednak niezupełnie tak, jak widzą to osoby, które nie mają pojęcia o jodze. Krążą legendy o seksualnych seansach tantrycznych i kosmicznych orgazmach u joginów, i wierzę, że rozpalają one ciekawość, pobudzając wyobraźnię. Z drugiej zaś strony, niektórzy mają spore wątpliwości, czy zestawianie instynktów cielesnych ze starożytną filozoficzną ścieżką rozwoju duchowego nie jest jej profanacją.
A jak to wygląda w filozofii wschodu?
Joga klasyczna Patańdżalego będąca nurtem zdecydowanie ascetycznym, naucza, że transformacja człowieka prowadząca do osiągnięcia stanu pełnego szczęścia (samadhi, oświecenie), odbywa się poprzez rozwój umysłu. A aspekt aktu seksualnego między kochankami jest zdecydowanie bliższy jego czysto prokreacyjnego charakterowi, niż przynoszącemu przyjemność.
Jednak wraz z nastaniem nowego tysiąclecia (mówimy o poprzednim tysiącleciu :-), w hinduizmie i buddyzmie zaczyna rozwijać się nowy nurt religijno-filozoficzno-mistyczy zwany tantryzmem. To nowa koncepcja, która w przeciwieństwie do jogi klasycznej porzuca doktrynę ascetyzmu, wnosząc ogromne bogactwo rytuałów oczyszczających, mających doprowadzić nas dokładnie w to samo miejsce. Do oświecenia. Jest to m.in. praca z energią kundalini, która przepływa przez kanały energetyczne, tzw. czakry. Praktyka z mantrami, mandalami. Kult wielu bóstw odpowiadających za różne dziedziny naszego życia. A ośrodkiem i jednocześnie narzędziem do transformacji jest nasze ciało, poprzez które doświadczając wszelakich aspektów codzienności, osiągamy boskość. A więc, i tu dochodzimy do sedna sprawy, również poprzez doświadczanie aktu cielesnego.
Ciało ma głos
Z początkiem XX wieku joga klasyczna zaczyna transformować w kierunku jej fizycznego aspektu. Praktyka asan w tzw. ośmioczłonowej ścieżce jogi Patańdżalego, stając się równie ważną jak jej pozostałe elementy, zaczyna wzbudzać zainteresowanie świata zachodniego. Powoli zyskuje coraz liczniejsze rzesze uczniów, a z czasem i nauczycieli. I tak rodzi się joga współczesna, która przefiltrowana przez obyczajowość i tradycje zachodu, zaczyna nieco odstępować od swojej ascetycznej formy. Chociażby poprzez dopuszczenie kobiet do praktyki.
Także i tantryzm ulega transformacji. Zainteresowanie Junga i Freuda, seksualnym aspektem jogi sprawia, że w społeczeństwie zachodu rodzi się współczesny nurt tantryzmu, tzw. neotantryzm, który z jej klasyczną formą niewiele jednak ma wspólnego. A i nie zawsze zbiera pozytywne opinie. A to m.in. za sprawą niezbyt pozytywnej famy o jej rozwiązłym charakterze oraz rzeszach pseudo-gurów i pseudo-terapeutów, wykorzystujących tendencje otwarcia się współczesnego człowieka na seks.
Ale z pewnością praktyki w ramach neotantryzmu są formą manifestowania przez współczesnego człowieka aktu cielesnego, jako niezwykle istotnej sfery życia. Koncepcja współczesnej tantry opiera się właśnie na terapeutycznej pracy w obszarze intymności. Z szacunkiem i uważnością dla każdej ze stron aktu cielesnego. Uczy wrażliwości, delikatności i uważności. Uczy stawiać granice, ale i je przesuwać, gdy są efektem naszych lęków, czy błędnych przekonań. No i dodam, że nie ma to nic wspólnego z legendarnymi seansami orgiastycznymi.
Wpływ asan na zmysły
No a jak to jest z tym seksem u współczesnych joginów? Czy możemy przyznać, że praktyka jogi ma wpływ na poprawę jakości seksu?
Z pewnością doświadczanie i poznawanie własnego ciała podczas niezliczonej liczby godzin na macie skutkuje oswajaniem się z nim i stopniowym jego akceptowaniem. W konsekwencji również niwelowaniem kompleksów na poziomie ciała i umysłu, odblokowujących wyrażanie siebie w akcie seksualnym.
Dodatkowo praktyka sprawia, że nasze ciało nabiera siły, jędrności i gracji. Podciągając co zaczęło obwisać i uwypuklając dawno zapomniane obszary naszej sylwetki, daje nam więcej pewności siebie i poczucia atrakcyjności. No i co najistotniejsze w podejmowanym temacie, siła i jędrność ciała obawiają się również w miejscach naszej intymności. Zwiększając tym samym witalność i poziom przyjemności z uprawiania seksu.
Radość oddechu
Kolejnym ważnym czynnikiem wspierającym doznania seksualne jest umiejętność zarządzania oddechem. Świadome oddychanie w sposób naturalny zdejmuje napięcia z ciała i umysłu, co jest niezwykle sprzyjającym czynnikiem, otwierającym nas na swobodne przyjęcie wrażeń płynących z aktu intymnego.
A wracając do ośmioczłonowej jogi Patańdżalego, nie zapominajmy o użyteczności jej wszystkich członów i o ich dobroczynnym wpływie na jakość naszego życia w jego różnych aspektach. Szczególnie o dwóch pierwszych – jamach i nijamach. Ahimsa – to pierwsza jama, która mówi o niekrzywdzeniu i nie używaniu przemocy wobec innych i siebie. W tej jakże subtelnej sferze naszego życia, nabiera ona szczególnego znaczenia. By seks uszczęśliwiał, a nie ranił.
No… i by jednak próbować zachować balans w każdym aspekcie życia. O tym mówi Brahmacarya – kolejna jama. Wstrzemięźliwość i umiar. Również w seksie. Tak więc kochajmy się. Z partnerką, przyjacielem, żoną, kochankiem, ze sobą… Ale nie zatracajmy balansu między sacrum a profanum
Pisząc ten tekst korzystałam między innymi z następujących źródeł:
Skoro już tu jesteś...
...mamy do Ciebie prośbę. Coraz więcej osób czyta artykuły na portalu Bosonamacie.pl, znajduje tu także informacje o ciekawych warsztatach i wyjazdach.
Nasz portal działa na zasadach non-profit, nie jest firmą, ale efektem pracy i zaangażowania grupy pasjonatów.
Chcemy, by nasz portal pozostał otwarty dla wszystkich czytelników, bez konieczności wprowadzania opłat za dostęp do treści.
Dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą. Wesprzyj nas na Patronite! Nawet symboliczne 10 złotych miesięcznie pomoże nam tworzyć wartościowe treści i rozwijać portal.
Jeśli nasz artykuł był dla Ciebie pomocny, ciekawy lub po prostu lubisz to, co robimy – kliknij logo poniżej i dołącz do grona naszych patronów.
Każde wsparcie ma znaczenie. Dzięki Tobie możemy działać dalej!
Dziękujemy!