
Jak nie przestać chodzić na jogę
Jak nie przestać chodzić na jogę
Jeśli chcesz – znajdziesz powód, jeśli nie chcesz, znajdziesz pretekst, mówi stare chińskie przysłowie, które ani nie jest chińskie, ani stare, za to bardzo aktualne.
Skoro czytasz ten tekst, prawdopodobnie masz już za sobą pierwszy sukces – znalazłaś/eś powód, aby pójść na jogę albo zacząć ją praktykować w domu. Doceniasz zmiany, które zainicjowała w twoim ciele, umyśle i życiu. Dlaczego więc… czytasz ten tekst?
Pewnie dlatego, że szukasz pretekstu, bo albo już się poddałaś/eś i masz przerwę w praktyce albo wiele wysiłku kosztuje cię, by regularnie rozwijać matę. Taki kryzys zdarza się w życiu każdego jogina. Jak sobie z nim poradzić?
Nie porzucaj jej na zawsze
Joga jest jak zdrowe jedzenie. W tym sensie, że nie wystarczy raz zjeść zdrowo, żeby już do końca życia czerpać korzyści z zalet wartościowej diety. Być może wystarczy raz zdać maturę, zoperować halluksy czy urodzić dziecko, ale z jogą jest raczej jak z tankowaniem samochodu, obcinaniem paznokci czy podlewaniem ogrodu. Trzeba to robić na bieżąco, bo nasze ciało się starzeje, kumuluje stres a życie codziennie dostarcza nam wyzwań. Nawet największe zapasy spokoju i siły wygenerowane na ostatnich zajęciach, raczej nie wystarczą ci do końca życia. Trzeba wrócić na matę po więcej.
OK, nawet gdy jest to dla nas jasne, może nadejść moment, gdy będziemy chcieli bojkotować to, co nam służy. To się zdarza. Tak jak zdarza się nam za dużo zjeść, za dużo wydać, z niewłaściwą osobą pójść na randkę czy powiedzieć „tak”, choć dobrze wiemy, że prawidłowa odpowiedź brzmi „nie”. Od czasu do czasu fundujemy sobie różne rodzaju autosabotażu. Dlaczego? Może z lenistwa, a może przyczyna tkwi głębiej i wymaga większej pracy nad sobą czy wizyty u terapeuty. To już musisz ustalić samodzielnie. To, co mogę zrobić ja, to podsunąć ci pomysły na to, jak poprowadzić wewnętrzny dialog, gdy jakaś część ciebie odmówi rozkładania maty. Zanim zrezygnujesz…
* Przypomnij sobie, jak się czułaś/eś po ostatniej jodze.
* Pomyśl, co ważnego dla siebie zyskujesz, regularnie praktykując.
Endorfiny? Zdrowie? Szczupłą sylwetkę? Wewnętrzny spokój? Przyjaciół? Szacunek swojej szefowej, która też praktykuje? Pretekst, by kupić sobie kolorowe legginsy? Spotkania z ludźmi, którzy myślą podobnie? Odporność na stres? Coś jeszcze?
* Pomyśl, co ważnego dla siebie tracisz, nie praktykując
Endorfiny? Zdrowie? Szczupłą sylwetkę? Wewnętrzny spokój? Przyjaciół? Szacunek do siebie? Pretekst, by kupić sobie kolorowe legginsy? Spotkania z ludźmi, którzy myślą podobnie? Odporność na stres? Coś jeszcze?
*Pomyśl, co będziesz o sobie myśleć, gdy porzucisz praktykę. Jaką będziesz osobą? W swoich oczach i w oczach innych. Czy to zgadza się z pomysłem, jak masz na siebie?
Wyobraź sobie siebie za pół roku w wersji jogowej i niejogowej. Po jeszcze sześciu miesiącach regularnej praktyki i po sześciu miesiącach be praktyki. Która z tych osób podoba ci się bardziej?
Każda odpowiedź jest dobra. Naprawdę nie musisz chodzić na jogę. Weź jednak pod uwagę wszystkie za i przeciw i podejmij świadomą decyzję. A jeśli twój wewnętrzny głos mami cię, że to tylko dzisiaj, tylko na tydzień, tylko do czasu aż odpoczniesz, to… może coś w tym jest? Może potrzebujesz odpoczynku albo czasu na to, by zająć się innymi aspektami życia. OK, to przecież nie żaden dramat. Tylko proszę – sprecyzuje „dzisiaj” i „chwilę” – ustal sama/sam ze sobą, kiedy na pewno wrócisz na jogę. I wróć.
Skoro już tu jesteś...
...mamy do Ciebie prośbę. Coraz więcej osób czyta artykuły na portalu Bosonamacie.pl, znajduje tu także informacje o ciekawych warsztatach i wyjazdach.
Nasz portal działa na zasadach non-profit, nie jest firmą, ale efektem pracy i zaangażowania grupy pasjonatów.
Chcemy, by nasz portal pozostał otwarty dla wszystkich czytelników, bez konieczności wprowadzania opłat za dostęp do treści.
Dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą. Wesprzyj nas na Patronite! Nawet symboliczne 10 złotych miesięcznie pomoże nam tworzyć wartościowe treści i rozwijać portal.
Jeśli nasz artykuł był dla Ciebie pomocny, ciekawy lub po prostu lubisz to, co robimy – kliknij logo poniżej i dołącz do grona naszych patronów.
Każde wsparcie ma znaczenie. Dzięki Tobie możemy działać dalej!
Dziękujemy!