
Joga. Moja relacja ze światem
Joga. Moja relacja ze światem
Na świecie zrobiło się… smutno. Za nami Dzień Ziemi, płonie Biebrzański Park Narodowy, giną zwierzęta i piękna dziewicza przyroda. Za nami już ponad miesiąc spędzony w domu, w trybie mocno oszczędzającym, lokalne firmy ledwo zipią. Przed nami duża niepewność. I susza…
Kwarantanna sprzyja samotności oraz stanom depresyjnym. Daje okazję poznania siebie oraz innych w zupełnie nowych okolicznościach. Włącza się instynkt przetrwania i psychologia ewolucyjna, a co się z tym wiąże – skupiamy się na sobie. Pojawia się silne przywiązanie do własnego „ja” i lęk przed utratą życia, co Patandżali określił jako abhiniweśa, która jedną z przeszkadzających emocji, czyli kleś. W takich warunkach możemy mieć wrażenie, że „tylko ja tak cierpię, jest mi strasznie trudno, boję się”. Jeżeli uda nam się wyjść poza samego siebie – zauważymy, że w tym momencie inni również doświadczają podobnych emocji. Nie jesteś sam w swoim cierpieniu. Żyjemy w systemie wzajemnych powiązań.
Przekonanie, że jesteśmy w „tym wszystkim” razem uruchamia empatię oraz poczucie odpowiedzialności za innych. Nie tylko ja się obawiam i nie tylko moja przyszłość jest niepewna. Nie jestem samowystarczalnym wszechświatem. Niezależnym. Nie-zależałabym wtedy, a to przecież mijałoby się z prawdą. Znacznie bardziej bliskie jest mi postrzeganie rzeczywistości w kategoriach ciepło utkanej pajęczyny relacji. Potrzebujemy innych, ich obecności. Pracy, mądrości i dotyku. Jednym ze znaczeń słowa joga jest relacja. Joga rozwija ciało, serce i osobowość. Postawa jogiczna to również pielęgnowanie i wzmacnianie relacji z innymi i światem. Gdy schodzimy z maty joga nadal trwa…
Mam teraz mało pieniędzy. Mogę zaparzyć sobie kawę w domu, ale czasami biorę na wynos z mojej ulubionej kawiarni, bo chcę, aby była nadal, gdy świat wróci do normalności. Udostępniam posty znajomych fryzjerów o sprzedaży voucherów. Czasami zamawiam lunch na wynos, aby dać pracę fajnym restauracjom. Kupuję książki, bo jest teraz dużo czasu, poza tym chcę czytać dobre wydawnictwa i zależy mi, aby na mapie mojego miasta były „prawdziwe” księgarnie. Nie da się przenieść wszystkiego do internetu, potrzebujemy zwykłego, „analogowego” życia. I potrzebujemy się wzajemnie wspierać.
Ciekawe, że im więcej daję – tym więcej do mnie przychodzi. Gdy w marcu musiałam zamknąć szkołę – okazało się, że dla wielu osób jest ona bardzo potrzebna. Dostałam dużo wsparcia zarówno od naszych joginów, jak i od nauczycielek, co dało mi siłę (i środki), aby w miarę spokojnie przetrwać ten trudny czas. Obniżono mi czynsz za lokal i tymczasowo nie muszę płacić za terapię. Dbam o świat i czuję, że świat to bardzo odwzajemnia…
Joga i medytacja nie są już jedną z opcji. Są koniecznością. Oczyszczają ciało i umysł, dzięki jesteśmy w stanie zauważyć więcej dobra niż zła. A gdy pójdziemy do lasu – weźmiemy ze sobą reklamówkę i pozbieramy na śmieci.
Joga i relacje z innymi
Joga zbliża do siebie ludzi. Wypycha nas poza ciepły i bezpieczny kokon. Poza poczucie oddzielenia od innych, własnej niepowtarzalności… Przekonania, że „tylko ja”. Bez względu na to, jak się w danej chwili czuję, mogę być pewna, że dokładnie w tym samym momencie przynajmniej jedna osoba na świecie doświadcza dokładnie tego samego. Może to być radość, zwątpienie lub lęk. Dlatego tak naprawdę nigdy nie jesteśmy sami. Wszyscy oddychamy tym samym powietrzem, jesteśmy zbudowani z tych samych substancji chemicznych. Każdy z nas doświadcza podobnych obaw, każdy został kiedyś odrzucony. Nawet osoby, które są dla nas trudne i których nie lubimy.
Pamiętam jedne z najlepszych zajęć jogi w życiu. W mojej ukochanej szkole w Rishikesh wykonywaliśmy yoga malę, czyli 108 powitań słońca, a nauczyciel – Amerykanin – powiedział nam, że wszystko, czego kiedykolwiek doświadczyliśmy miało nas przygotować do pokochania drugiego człowieka. Bo miłość jest najtrudniejszą rzeczą w życiu. I nie ma nic, czego byśmy pragnęli bardziej.
COVID-19 pewnie wpłynie na śmierć lub przemianę wielu znajomości. Podobno nadchodzi fala rozwodów. Niech obumrze to, co spełniło swoją rolę, chociaż będzie bolało. Niech oczyści się przestrzeń. Na Nowe.
Życie w systemie powiązań
Może Covid-19 przyniesie ze sobą transformację sposobu myślenia? Świat zwolni, zwróci się w stronę prostoty i zdrowia, a zmiana klimatu stanie się priorytetową kwestią… A być może przyszłe cywilizacje, które będą opisywały nas na podstawie archeologicznych wykopalisk, powiedzą o nas „ci, co doprowadzili do zagłady swoją własną planetę”…
Na Facebooku krążył taki cytat i podobno są to słowa Dalajlamy:
Nasza planeta nie potrzebuje więcej ludzi sukcesu. To, czego świat rozpaczliwie potrzebuje to działacze na rzecz pokoju, uzdrowiciele, odnowiciele, bajarze i kochający wszelkiego rodzaju.
The planet does not need more successful people. The planet desperately needs more peacemakers, healers, restorers, storytellers and lovers of all kinds.
Wielu szkołom jogi grozi zamknięcie. Podobnie jak lokalnym firmom, prowadzonym z pasją i sercem. Jeżeli nie zawiesiłeś karnetu na jogę i/lub ćwiczysz on-line- super. Jeżeli nie możesz tego zrobić – napisz parę ciepłych słów do swojego nauczyciela, bo są mu teraz bardzo potrzebne.
Gdzie kieruję uwagę
W filozofii Wschodu często wszystko sprowadza się do cierpienia. Wszystko przeminie, a każdy skrawek, jakby się mogło wydawać, bezpiecznego lądu i tak wysunie się nam spod stopy. Zestarzejemy się, zaczniemy chorować i trzeba będzie odejść… (aby sobie z tym poradzić powstały wielkie systemy duchowe, m.in. joga i buddyzm).
Ale właśnie w tej chwili ktoś gdzieś na świecie jest bardzo szczęśliwy. Jest piękna wiosna. Gdzieś jakieś małe dziecko się bawi i śmieje… Ktoś inny się zakochał. Tak, w czasach zarazy. Ktoś walczy o Biebrzę… Komuś po raz pierwszy udało się stanąć na głowie. I do tego zrobił to na jodze on-line…
Literatura:
- Dagmara Gmitrzak „Jak pokochać siebie”
- Donna Farhi „Joga. Sztuka życia”
- Gabrielle Roth „Sweat Your Prayers”
- Pema Chodron „Mądrość nieuciekania”
Skoro już tu jesteś...
...mamy do Ciebie prośbę. Coraz więcej osób czyta artykuły na portalu Bosonamacie.pl, znajduje tu także informacje o ciekawych warsztatach i wyjazdach.
Nasz portal działa na zasadach non-profit, nie jest firmą, ale efektem pracy i zaangażowania grupy pasjonatów.
Chcemy, by nasz portal pozostał otwarty dla wszystkich czytelników, bez konieczności wprowadzania opłat za dostęp do treści.
Dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą. Wesprzyj nas na Patronite! Nawet symboliczne 10 złotych miesięcznie pomoże nam tworzyć wartościowe treści i rozwijać portal.
Jeśli nasz artykuł był dla Ciebie pomocny, ciekawy lub po prostu lubisz to, co robimy – kliknij logo poniżej i dołącz do grona naszych patronów.
Każde wsparcie ma znaczenie. Dzięki Tobie możemy działać dalej!
Dziękujemy!