
Jak przetrwać święta?
Jak przetrwać Święta
Nie jest łatwo. Zwłaszcza, gdy mama nakłada ci karpia, tata stawia przed tobą kieliszek, babcia mówi, że joga to wymysł szatana, a twoje dziecko, które już prawie było na sattwicznej diecie, właśnie pochłania szóstego mikołaja z czekolady. Co ty na to? I co na to…
… joga?
Lokah Samastah Sukhino Bhavantu: „Oby wszyscy wszędzie byli wolni i szczęśliwi. I oby moje myśli słowa i czyny przyczyniały się do tego.” Są szanse, że znasz tę mantrę. A nawet, że śpiewasz ją regularnie – na przykład na koniec praktyki ashtangi. Cóż, czas rozliczyć się z tego śpiewania w realu. Bo naprawdę wszyscy wszędzie chcą tylko tego. Być wolni i szczęśliwi. Babcia nie ostrzega cię przed jogą, mama nie proponuje karpia, a tata alkoholu, żeby zrobić ci na złość, zranić cię czy pokazać, że ignorują twoje poglądy. Podobnie dziecko nie wcina tego mikołaja, żeby zrobić ci przykrość. Taki znaleźli sposób, by być wolni i szczęśliwi. Ty masz inny. Uważasz, że lepszy? Super. Potraktuj rodzinę z empatią. Nie oceniaj. Nie pouczaj. Dawaj przykład. Że można spędzić wieczór bez jedzenia mięsa, picia alkoholu i w ogóle inaczej. Odmawiaj uprzejmie i ewentualnie szczerze odpowiadaj na pytania, ale nie awanturuj się i nie krytykuj.
Ludzie bardzo źle reagują, gdy podważa się to, w co wierzą. Zaczynają się bronić. Tym agresywniej, im mocniej zaatakujesz ich wartość. Im silniejsza akcja, tym mocniejsza reakcja. Więc… rób swoje, oddychaj. I jakby co – przygotuj jakąś wegańską potrawę i podziel się nią.
… psychologia?
Święta są szczególnym momentem, a twoja relacja z rodzicami i dziadkami, szczególną relacją. Oni nie chcą twojej zmiany. Chcą widzieć w tobie tę małą dziewczynkę/chłopca, którą/którego pamiętają najlepiej. Dlaczego? To mechanizm psychologiczny, chroniący ich tożsamość. Zbudowali ją miedzy innymi na tym, że są twoim tatą, dziadkiem, twoją mamą, babcią… Jeśli się zmienisz, to… kim oni właściwie będą? Czyją mamą, babcią i tak dalej? Jeśli się zmienisz, to nie tylko zmienisz swój obraz w ich oczach, ale też ich obraz w ich oczach. Zachwiejesz całą skomplikowaną układanką i przy okazji ich poczuciem własnej wartości. Jeśli to, że jesteś inna niż myśleli, niż się przyzwyczaili, okaże się w właśnie w święta – zaboli to mocno. Bo święta to czas pełen dających poczucie bezpieczeństwa rytuałów. Ty to poczucie bezpieczeństwa naruszysz.
Co masz robić? Zmieniaj się. Ale nie informuj o wszystkich zmianach na raz w święta. Jeśli możesz jakieś zachować dla siebie – zrób to. Daj swojej rodzinie czas, by przywykła do „nowej” osoby przy stole. Nie musisz jeść mięsa, ale może na ten krem testowany na zwierzętach, przymknij oko. Powiedz babci, że o jodze porozmawiacie później. Dziecku pozwól na jednego mikołaja.
Z drugiej strony… pamiętaj też, że jesteś dorosła. Spotkanie z rodzicami i dziadkami, zwłaszcza w domu, w którym dorastaliśmy często włącza nam program „dziecko”. Czujemy się jacyś tacy mali, że musimy ich słuchać zasłużyć na ich miłość, na prezent od Mikołaja. Przypominaj więc sobie kilka razy w trakcie świąt, że sytuacja jest inna. Teraz i ty, i rodzice, i dziadkowie, wszyscy jesteście duzi. Możecie komunikować się na tym samym poziomie.
… joga i psychologa?
Obie są zgodne, żeby nie uciekać od tego, co niemiłe i nie biec do tego, co miłe. Żeby po prostu być. Akceptować złość, smutek, gniew. Celem jogi nie jest przyjemność, krótkotrwały high, który może dać czekoladowy mikołaj, alkohol, ale także pochwała od taty, ale raczej santosha: spokojne zadowolenia z tego, że jest jak jest.
Żeby osiągnąć taką santoshę, trzeba przyjąć do wiadomości, że mamy różne emocje, że różne rzeczy dzieją się w naszym życiu, różne trudności się pojawiają. I dopiero gdy je zauważymy, rozpoznamy, możemy podjąć decyzję, co z nimi zrobić.
Podobną postawę zaleca współczesna psychologia. Trzeba przeżyć smutek, gniew, złość, zazdrość i inne niefajności, które mogą pojawić się w święta i pozwolić im odejść. Miną szybciej, gdy nie będziesz ich odpędzać.
Jak to zrobić? Przywitaj się z nimi. Kiedy przyjdzie złość na tatę (że nie pozwala ci być sobą), zazdrość o dziecko siostry (które nie je tyle czekolady), irytacja na babcię (że nic nie rozumie), pomyśl sobie „Aha, pojawiła się złość” – pozwól jej pobyć, pozwól jej odejść. Nie odpędzaj jej na siłę, ale też nie podkręcaj niepotrzebnymi dodatkowymi myślami czy słowami („Ile razy mam ci tłumaczyć, że nie jem karpia, bo nie chcę się przyczyniać do cierpienia zwierząt…”). Wszystko minie. Nie tylko niemiłe emocje. Święta także. Już niedługo.
Skoro już tu jesteś...
...mamy do Ciebie prośbę. Coraz więcej osób czyta artykuły na portalu Bosonamacie.pl, znajduje tu także informacje o ciekawych warsztatach i wyjazdach.
Nasz portal działa na zasadach non-profit, nie jest firmą, ale efektem pracy i zaangażowania grupy pasjonatów.
Chcemy, by nasz portal pozostał otwarty dla wszystkich czytelników, bez konieczności wprowadzania opłat za dostęp do treści.
Dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą. Wesprzyj nas na Patronite! Nawet symboliczne 10 złotych miesięcznie pomoże nam tworzyć wartościowe treści i rozwijać portal.
Jeśli nasz artykuł był dla Ciebie pomocny, ciekawy lub po prostu lubisz to, co robimy – kliknij logo poniżej i dołącz do grona naszych patronów.
Każde wsparcie ma znaczenie. Dzięki Tobie możemy działać dalej!
Dziękujemy!