
Pokochaj swoje ego – recenzja książki Petera Marchanda
Pokochaj swoje ego – recenzja książki Petera Marchanda
Kiedy praktykujemy jogę, często możemy usłyszeć, że jedną z przeszkód, które stoją nam na drodze jest nasze ego. To ono ma kazać nam poszukiwać spełnienia w ciągłej pogoni za przyjemnościami tego świata. Ono ma kreować przywiązanie do rzeczy materialnych, a więc z natury swej ulotnych i zmiennych. Również ono odpowiada za często nadmierne poczucie własnego znaczenia, brak pokory i empatii, a w niektórych przypadkach także za realizowanie naszych potrzeb kosztem innych. Wiążąc nas zbyt silnie z nietrwałym, materialnym światem zmysłowym i karząc poszukiwać coraz to nowych pragnień, ego jest źródłem wiecznego nienasycenia – a więc staje się jednym z głównych przyczyn naszego cierpienia. Tak przynajmniej wydawać się może po pobieżnym zapoznaniu się z niektórymi elementami teorii jogi. W swojej najnowszej książce Peter Marchand próbuje z tego typu poglądami nieco polemizować. „Love your ego as you love your Self” („Kochaj swe ego, jak Siebie samego”) argumentuje nawet za tym, aby swoje ego spróbować pokochać.
Peter Marchand jest m.in. uczniem Harish Johari’ego. Mieszka w Belgii, gdzie uczy medytacji oraz jogi emocji z wykorzystaniem tradycyjnych metod tantry i ajurwedy. „Love your ego as you love your Self” jest jego trzecią książką, która – jak sam twierdzi – powstała z potrzeby odwrócenia pewnego utartego schematu myślenia, że zanegowanie własnego ego prowadzi do realizacji celu jogi i w rezultacie do szczęścia. Jego zdaniem taki schemat myślenia może nawet mieć skutki przeciwne od zamierzonych. Jak pisze Marchand „…całkowity brak satysfakcji z własnego ego nie prowadzi nas do pogłębienia praktyki, a już na pewno nie zbliży nas do osiągnięcia wewnętrznego spokoju”. Negowanie wszelkich pragnień i emocji, które mają swoje źródło w naszym ego nie uczyni nas także szczęśliwymi ludźmi, a tylko tacy – zdaniem Marchanda – mogą osiągnąć w postęp praktyce.
Oczywiście, Marchand nie proponuje, żebyśmy poszli w drugą skrajność i dali się całkowicie pochłonąć fantazjom, które usłużnie podsuwa nam nasze ego. W końcu uleganie wszelkim pokusom i zachciankom naszego umysłu może mieć jeszcze gorsze skutki niż całkowite zaprzeczanie ich istnieniu i ciągła samokrytyka. Jak w takim razie swoją praktykę pogłębiać? Jak radził nauczyciel Marchanda, Harish Johari, jeżeli w naszym umyśle pojawi się jakieś silne pragnienie możemy w pierwszym kroku próbować mu się oprzeć. Jeśli pojawi się ponownie, możemy również wykazywać obojętność, bo umysł nasz bywa w końcu czasem niepoprawnie uparty. Ale jeśli pojawi się ono po raz kolejny i kolejny, może oznacza to, że powinniśmy uważnie przyjrzeć się sobie i zastanowić się czy nie warto pragnieniu temu ulec, żeby przekonać się, czy faktycznie tego czegoś właśnie chcemy i potrzebujemy. Długotrwałe tłumienie jakiegoś pragnienia może bowiem doprowadzić do swego rodzaju mentalnego uzależnienia od tego, co stanowi jego przedmiot. Jaki sens ma np. całkowite wyrzeczenie się słodyczy, jeśli nieustannie towarzyszy nam ich niezaspokojone pragnienie?
Można zatem powiedzieć, że drogą do pogłębienia praktyki, którą Marchand proponuje jest rozważna samoakceptacja. Poszukiwanie drogi do samego Siebie jest według niego najlepszą odpowiedzią na każde pytanie. Jednak, aby tę łączność z samym Sobą uzyskać, nasze ego musi “wyrazić na to zgodę”. „Kiedy łączymy się z jądrem naszego Ja, łączymy się ze wszystkim, w tym także z samym sobą. Bezwarunkowa miłość do innych nie jest możliwa bez pokochania samego siebie. To w naszym Ego, zaufanie do samego siebie musi z wolna zastąpić lęk przed byciem kimś bezwartościowym i niegodnym miłości” – radzi Peter Marchand.
Dochodzimy tu do ciekawego paradoksu. Z punktu widzenia naszej Świadomości (naszego Ja) nasze ego jest tylko elementem toczącego się fascynującego spektaklu. Nie jest więc problemem stojącym na drodze do samorozwoju. Ego staje się problemem, gdy na spektakl ten patrzymy właśnie z punktu widzenia ego. Jak pisze Marchand: “Źródłem kłopotów z naszym ego jest samo ego”. A potem zaraz dodaje: „Nikt nie musi być idealny. (…) Każdy ma ego i każde ego ma swój cel, scenariusz, ostateczną formę. (…) Nasze Ja kocha nasze Ego jak Siebie samego i nie widzi między sobą a nim żadnej różnicy.”
Do kupienie w wersji angielskiej tutaj
Skoro już tu jesteś...
...mamy do Ciebie prośbę. Coraz więcej osób czyta artykuły na portalu Bosonamacie.pl, znajduje tu także informacje o ciekawych warsztatach i wyjazdach.
Nasz portal działa na zasadach non-profit, nie jest firmą, ale efektem pracy i zaangażowania grupy pasjonatów.
Chcemy, by nasz portal pozostał otwarty dla wszystkich czytelników, bez konieczności wprowadzania opłat za dostęp do treści.
Dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą. Wesprzyj nas na Patronite! Nawet symboliczne 10 złotych miesięcznie pomoże nam tworzyć wartościowe treści i rozwijać portal.
Jeśli nasz artykuł był dla Ciebie pomocny, ciekawy lub po prostu lubisz to, co robimy – kliknij logo poniżej i dołącz do grona naszych patronów.
Każde wsparcie ma znaczenie. Dzięki Tobie możemy działać dalej!
Dziękujemy!