
10 rzeczy, których (prawdopodobnie) nie wiesz o swoim nauczycielu jogi
10 rzeczy, których (prawdopodobnie) nie wiesz o swoim nauczycielu jogi
Prowadzi zajęcia, daje korekty… Może nas zachęcić (lub zniechęcić) do praktyki na macie. Zainspirować. Często staje się jedną z ważniejszych osób w naszym życiu. Możemy go (ją) idealizować, projektować na niego wiele swoich osobistych historii, wchodzić w relacje koleżeńskie lub zachować dystans. Przeczytaj tekst i poznaj go (ją) lepiej!
- Nauczanie jogi jest dla niego spełnionym marzeniem o idealnym zawodzie. Może zabrzmi to hmm… dziecinnie, ale on (ona) naprawdę kocha swoją pracę!
- Cieszą go twoje sukcesy na macie lub poza nią. Widzi twój pierwszy lotos, kij oraz, że udało ci się stanąć na głowie. Lub zmienić szkodliwy nawyk, np. rzucić palenie.
- Jest też człowiekiem. Stresuje się, ma problemy i przeżywa trudne emocje. Czasami z tym pracuje, a czasem nie. Czasem potrafi zostawić swoje sprawy za drzwiami sali, na której prowadzi zajęcia, a czasem nie.
- Jeśli zaniedba praktykę własną – jego nauczanie stanie się jałowe. I odwrotnie – za każdym razem, gdy wraca z Indii lub warsztatów, podczas których był uczestnikiem – jest wulkanem jogowej energii, którą chętnie się dzieli.
- Na ogół nie zarabia bardzo dużo. Ale za to całkiem pokaźny procent swoich dochodów przeznacza na warsztaty, wyjazdy do Indii lub nauczycielskie kursy doszkalające. A potem przekazuje tą wiedzę na swoich zajęciach. Z drugiej strony, jego wynagrodzenie znacznie wykracza poza sprawy finansowe. To również mnóstwo bezcennych rzeczy – jak relacje międzyludzkie, spokój na twarzach i w sercach jego uczniów oraz poczucie, że dzięki jodze świat zmienia się jednak na lepsze.
- Miewa kontuzje. Niektóre bardzo stare i pochodzące „z życia”. Być może dawno temu to właśnie one skłoniły go, aby po raz pierwszy stanął na macie. Niektóre z nich zostały uzdrowione, a niektóre co jakiś czas się uaktywniają.
- Nie jest zupą pomidorową i nie każdy go lubi.
- Pomimo, że ćwiczy już dobre kilka lat, nadal doświadcza uzdrawiającej mocy jogi na „własnej skórze” i duszy.
- Nie dałby rady uczyć jogi bez miłości w sercu. Do jogi, do innych, jak również do siebie (zdarza się, że o tym ostatnim zapomina).
- Nawet jeśli czasami rozważa zmianę zawodu – ma świadomość, że trudno będzie mu znaleźć pracę, która przyniesie tak wiele satysfakcji i poczucia szczęścia jak uczenie jogi.
Skoro już tu jesteś...
...mamy do Ciebie prośbę. Coraz więcej osób czyta artykuły na portalu Bosonamacie.pl, znajduje tu także informacje o ciekawych warsztatach i wyjazdach.
Nasz portal działa na zasadach non-profit, nie jest firmą, ale efektem pracy i zaangażowania grupy pasjonatów.
Chcemy, by nasz portal pozostał otwarty dla wszystkich czytelników, bez konieczności wprowadzania opłat za dostęp do treści.
Dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą. Wesprzyj nas na Patronite! Nawet symboliczne 10 złotych miesięcznie pomoże nam tworzyć wartościowe treści i rozwijać portal.
Jeśli nasz artykuł był dla Ciebie pomocny, ciekawy lub po prostu lubisz to, co robimy – kliknij logo poniżej i dołącz do grona naszych patronów.
Każde wsparcie ma znaczenie. Dzięki Tobie możemy działać dalej!
Dziękujemy!