Od kontroli do (od)puszczenia Mój umysł bywał niesforny jak szczeniak. Czasem biegał w kółko za własnym ogonem, czasem skakał – to w prawo, to w lewo, goniąc „zajączka”, iluzję...
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Więcej szczegółowych informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności.Rozumiem