
Recenzja książki „Oddech w związkach. Oddychaj świadomie, kochaj pełniej” Grzegorza Pawłowskiego

Recenzja książki „Oddech w związkach. Oddychaj świadomie, kochaj pełniej” Grzegorza Pawłowskiego
Pierwszą rzeczą, jaka przychodzi mi do głowy po przeczytaniu książki Grzegorza Pawłowskiego jest refleksja, że to nie jest poradnik. To kurs. Kurs obejmujący pewien określony czas, ale skutkujący rozbudowaną praktyką, która może właściwie trwać bez końca. Okazuje się, że oddychanie nie jest tylko bezwarunkowym odruchem. Coraz głębiej zaczynam rozumieć, że oddech jest również narzędziem terapeutycznym, musimy tylko nauczyć się go kontrolować. I to zagadnienie bardzo mnie interesuje. I przyznam, że ta książka jest najobszerniejszym kompendium wiedzy o oddechu z jakim do tej pory się zetknęłam.
Autor na początku swojej pracy precyzuje, co możemy znaleźć w książce, czego możemy się z niej dowiedzieć. Mamy zatem odpowiedzi na przeróżne pytania, jak doświadczać realizacji, jak tworzyć szczęśliwy związek, jak być dobrym/najlepszym partnerem, kochankiem. Jak komunikować się z serca. Jak wreszcie pokochać siebie. Składa się ona z trzech części, w których kolejno dowiadujemy się jak uzdrowić związek ze samym sobą, jak odnaleźć się w obecnej (lub zrozumieć byłą) relacji oraz jak przenieść naszą intymność na tantryczny poziom doskonałości.
Muszę przyznać , że pierwsza część wzbudzała we mnie po drodze sporo wątpliwości, szczególnie czuję chęć polemiki z retoryką mówiącą w skrócie „ ogarnij się”. Jestem zwolenniczką dawania sobie czasu, i nie wymagania doskonałości. Nieustannie staram się zmienić poziom swojej frustracji wynikający z porażek, czyli dać sobie przyzwolenie na pomyłki, gorszy dzień i wybór. Jednak muszę podkreślić, że jest to polemika wynikająca z mojej subiektywnej oceny.
Absolutnie cenne są wskazówki które pomagają zrozumieć samego siebie i z sobą się zaprzyjaźnić. Wielbiciele książek z nurtu samorozwoju będą zachwyceni.
Bardzo podoba mi się część druga, opisująca wnikliwie czym jest związek. Autor rozkłada nam związkowe konstrukcje na części pierwsze, i pozwala zrozumieć to, co być może wydaje się oczywiste, ale jestem pewna że o tym nie pamiętamy – nad związkiem należy pracować. Nieustannie. Zgadzam się absolutnie, w kwestii twierdzenia, że w związku MY, to nadal dwie odrębne osoby. Z doświadczenia wiem, że świadomość tej odrębności, wpływa wzmacniająco na związek, przy czym niezbędna jest poprawna komunikacja, czemu autor poświęca dość obszerną część rozdziału. Ale nie tylko związek a i rozstanie może być wartościowym doświadczeniem, i można w odpowiedni sposób zapanować nad swoim życiem tak, by zostało w nas jeszcze trochę miłości do byłego partnera/partnerki, co pozwoli być może przekłuć miłość w przyjaźń. Warto ocalić energię którą oddajemy. Czerpać z niej.
Ostatecznie dochodzimy do niezwykle interesującego rozdziału o praktyce tantry. Moja wiedza na ten temat nie jest zbyt obszerna, ale jestem pewna, że taki rodzaj zmysłowego porozumienia jest w stanie wzbogacić każdy związek. Nie bez znaczenia jest fakt, że rozdział ten pojawia się jako ostatni. Myślę, że seks tantryczny, może być dopełnieniem pełnego miłości związku, bo wymaga on pozbycia się pewnych ograniczeń i oporów, wynikających czasami z braku zaufania, a czasami z klatek kulturowych. Wszystkie te nowe umiejętności, poznawanie, wzmacnianie, rozwój, praktykujemy za pomocą oddechu i świadomego wykorzystywania go. Bo wyobraźmy sobie oddychanie emocjami, wzruszeniami, wspomnieniami. Okazuje się, że można nauczyć się oddychać samym sobą.
To co już określiłam w początkowej refleksji, że odbieram tę książkę jako kurs, muszę chyba rozszerzyć o instrukcję jej czytania. Proponuję przeczytać ją pierwszy raz, od deski do deski. Tak, żeby całościowo spojrzeć na zagadnienia tam ujęte. Żeby wyrobić sobie zdanie i wyczulić, by móc później z zainteresowaniem wracać do ulubionych lub wybranych fragmentów .Książka ma nieco ponad 300 stron, ale nie dajmy się zwieść niewielkiej objętości. Naszpikowana jest bowiem nie tylko teorią, ale też zadaniami, ćwiczeniami, a nawet sprawdzianami, które zdajemy sami przed sobą. Zatem po pierwszym kontakcie, proponuję zaopatrzyć się ulubiony zeszyt, długopis i rozpocząć praktykę.
Sama już odpowiedziałam sobie na kilka sprawdzających pytań i muszę przyznać, że odpowiedzi mnie zaskakują, ale też zachęcają do dalszych poszukiwań.
Zatem, głęboki oddech i do dzieła.
Grzegorz Pawłowski “Oddech w związkach. Oddychaj świadomie, kochaj pełniej”,
Wydawnictwo Zwierciadło
Warszawa 2020
ISBN: 978-83-8132-098-6
Skoro już tu jesteś...
...mamy do Ciebie prośbę. Coraz więcej osób czyta artykuły na portalu Bosonamacie.pl, znajduje tu także informacje o ciekawych warsztatach i wyjazdach.
Nasz portal działa na zasadach non-profit, nie jest firmą, ale efektem pracy i zaangażowania grupy pasjonatów.
Chcemy, by nasz portal pozostał otwarty dla wszystkich czytelników, bez konieczności wprowadzania opłat za dostęp do treści.
Dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą. Wesprzyj nas na Patronite! Nawet symboliczne 10 złotych miesięcznie pomoże nam tworzyć wartościowe treści i rozwijać portal.
Jeśli nasz artykuł był dla Ciebie pomocny, ciekawy lub po prostu lubisz to, co robimy – kliknij logo poniżej i dołącz do grona naszych patronów.
Każde wsparcie ma znaczenie. Dzięki Tobie możemy działać dalej!
Dziękujemy!