fot. Jarek Tokarski

Wakacje z jogą

All Inclusive, podgrzewany basen i drinki z palemką to dla ciebie nuda? Z kolei bilet do Kathmandu, plecak i całkiem realne niebezpieczeństwo malarii brzmi zbyt ekstremalnie? Masz jeszcze inne opcje…

Wyjazd z jogą. Dla początkujących. Albo kontynuujących. W cudownych okolicznościach przyrody. W obecności doświadczonego nauczyciela i osób, które chcą tego samego co ty – w wolnym czasie zrobić coś dla siebie.

Jak to wygląda?

Na weekend tydzień albo dłużej wyjeżdżasz w ładne miejsce w Polsce lub za granicą. Jesteś blisko natury, ale w komfortowych warunkach. Jeśli ci zależy – możesz nawet liczyć na jedynkę z łazienką. Dwa albo trzy razy dziennie praktykujesz jogę, uczysz się oddychać, medytujesz. Trzy razy dziennie jesz zdrowe, wegetariańskie posiłki – na ogół przyrządzone na miejscu z ekologicznych, lokalnych produktów. Na ogół dostępna jest też wersja wegańska i bezglutenowa. Są też wyjazdy z jakąś konkretna kuchnią – na przykład ayurvedyjską, detoksową czy według Pięciu Przemian. Jeśli nie wiesz, co to jest – nie szkodzi. Dowiesz się na miejscu, a wszystkie te kuchnie, nawet jeśli brzmią dziwnie, są jadalne, a nawet smaczne – wiem, bo uczestniczyłam w takich wyjazdach.

Dla kogo?

Dla wszystkich. Także dla zupełnie, zupełnie, początkujących, jeśli to cię martwi. Dla tych, którzy nie są wege, dzień zaczynają od kawy i Facebooka, a kończą na kanapie z pizzą na wynos – także. Ale także dla zaawansowanych joginów, którzy chcą pogłębić swoją praktykę.
I dla rodzin, par, samotnych rodziców z dziećmi, przyjaciół, z których jedno praktykuje, drugie nie i dla singli. Choć jeśli chodzi o to ostatnie – raczej dla singielek.

Czego możesz się bać?

Raczej nie będzie alkoholu, a papierosy są niemile widziane. Podobnie, jak wyprawy do pobliskiego McDonalda czy przemycanie coli i snickersów do pokoju. Jest szansa, że na wyjeździe będzie przewaga kobiet, a nawet 100% kobiet. I że wszystkie będą chciały mówić o zdrowym odżywianiu, jodze, alternatywnej medycynie i problemach. Zdarza się, że na takie wyjazdy jadą osoby, które szukają terapii – są po rozwodzie, wypalone zawodowo czy mają kłopoty z dorastającymi dziećmi. Jeśli nie masz ochoty ich słuchać, musisz wykazać się asertywnością.

Bonusy

Wybierasz je trochę jak z menu. To, co lubisz. Często dostępne są masaże i zabiegi kosmetyczne. Na ogół na miejscu są rowery i kijki do nordic walkingu. Są wyjazdy do ośrodków z basenem, sauną, jeziorem, stadniną koni, kortem tenisowym. Oprócz jogi w pakiecie możesz otrzymać konsultację ayurwedyjską, warsztaty gotowania, a także opiekę lub specjalne zajęcia dla dzieci, pilates, taniec, trening funkcjonalny, surfing, jogging…

Jak wybrać

Opcje są dwie – albo przez szkołę jogi, do której chodzisz (albo zamierzasz). Albo przez internet (na przykład tutaj). Czytasz opis, uruchamiasz intuicję, rezerwujesz miejsce, pakujesz matę i… już.

Specjalne ostrzeżenie

Takie wyjazdy zmieniają. Nie zawsze bardzo, ale zawsze trochę. Ja po każdym wracałam z nowymi celami, wiadomościami, znajomościami. Były też i takie warsztaty, które zrewolucjonizowały moje życie. Z tym musisz się liczyć. Sorry. Podczas medytacji, jogi, spacerów po lesie uświadamiasz sobie wiele rzeczy, które umykają ci w codziennym życiu. Dobra wiadomość: te wszystkie zmiany to są zmiany na lepsze. Obiecuję.

ashtanga BKS Iyengar Joga wakacje z jogą wege