
Po pierwsze – nie szkodzić. Czym jest ahimsa (non-violence) w jodze?
Nie ma drogi do pokoju. To pokój jest drogą.
Mahatma Gandhi
Po pierwsze – nie szkodzić. Czym jest ahimsa (non-violence) w jodze?
Wypuścić osę przez okno, czy przygnieść ją gazetą? Wydrzeć się na kierowcę, który wymusił pierwszeństwo, czy machnąć ręką, niech sobie jedzie? Wybaczyć czy wypominać starą krzywdę, np. że podły mąż dziesięć lat wcześniej nie wyniósł śmieci lub powiedział coś głupiego? Co o sobie myślę, gdy patrzę w lustro? Dwadzieścia rzeczy do poprawy, czy moją własną, kochaną twarz? I co o sobie myślę, gdy nie udaje mi się wykonać jakiejś asany…?
W Indiach… W Indiach nadal można natknąć się na dżinijskich mnichów niewielkimi miotełkami zamiatających przed sobą drogę, by przez przypadek nie nadepnąć na mrówkę lub innego owada. Często noszą oni specjalne maski, by oddychając nie pozbawić życia żadnej mikroskopijnej istoty. Taką praktykę duchową nazywamy ahimsą, czyli niezadawanie niepotrzebnego cierpienia. Z ahimsy wyrasta głęboki pacyfizm i głeboka ekologia. To przyjazna postawa wobec innych, która bierze się z wewnętrznego spokoju.
W obecności osoby, która ma w sobie ahimsę, wygasa przemoc i konflikty wewnętrzne. Każdy z nas ma takie osoby i wcale nie muszą one praktykować jogi (choć oczywiście mogą). To osoby, przy których bezwysiłkowo stajemy się najlepszą wersją samych siebie, i które z lekkością wydobywają z nas to, co najlepsze. Przykładów jest wiele. Siddhartha Gautama (Budda) miał kuzyna, który go przez całe życie szczerze nienawidził, najpierw zazdroszcząc mu królestwa, a potem oświecenia. Pewnego razu nasłał na Buddę rozwścieczonego słonia. Gdy zwierzę zbliżyło się do Buddy, padło na kolana i się uspokoiło.
Ahimsa (ahinsa), czyli wolność od przemocy stanowi pierwszą jamę – zasadę dotyczącą życia społecznego ujętą w jodze klasycznej. Esencję ahimsy doskonale oddaje angielskie non-violence, a wszystkie pozostałe jamy i nijamy ćwiczy się dla jej rozwoju. Ahimsa stanowi dla nich również coś w rodzaju nadrzędnego ogranicznika. Staramy się mówić prawdę (satya), ale kiedy prawda może ranić, dajemy raczej pierwszeństwo ahimsie. Nie powiemy przecież znajomej, że wygląda źle w nowej sukience, nawet jeśli jest to obiektywną prawdą. Ahimsa jest zasadą etyczną i jako taka najciekawiej rozmawiać o niej, gdy rozważamy sytuacje graniczne. Wówczas także można zdać sobie sprawę, że nie jest zasadą bezwzględną. Czy osoba skrajnie wycieńczona nie może zjeść kawałka mięsa? W końcu nawet lekarze ajurwedyjscy czasem zalecają spożywanie białego mięsa w przypadku anemii czy poważnych chorób. Czy pasażerowie samolotu mają prawo siłą obezwładnić szaleńca, który z brzytwą rzucił się na stewardesę? Mogą – pod warunkiem, że krzywda, którą mu wyrządzą będzie możliwie jak najmniejsza. Te ograniczenia w stosowaniu zasady ahimsy wcale zresztą nie stanowią o jej słabości – wręcz odwrotnie. Jakikolwiek zasada etyczna podniesiona do rangi absolutnej, a więc zawsze obowiązująca i nie podlegająca wyjątkom, może łatwo ulegać wynaturzeniom, bo automatyzując moralne wybory usypia nasz zmysł etyczny.
I Ahimsa na poziomie działania
Poza niestosowaniem przemocy w jej najbardziej oczywistej formie, ahimsa oznacza coś znacznie więcej – jest to wstrzymanie się od udziału w czymkolwiek, co jest związane z zadawaniem cierpienia innym istotom, bez względu na to, czy nasz udział jest bezpośredni czy pośredni. Ahimsa zakazuje wykonywania zawodów, które wiążą się z nieuczciwością, odbieraniem życia lub krzywdzeniem. Wiąże się z przestrzeganiem diety wegetariańskiej oraz nienoszeniem futer. Nasze cele są osiągane pokojowymi środkami. Zamiast niszczyć naszą planetę – dbamy o nią.
II Ahimsa na poziomie słowa
Mowa pozbawiona przemocy nie prowokuje, wprowadza harmonię, jest wolna od przekleństw, plotek, oraz zbędnej paplaniny. Oznacza uważność na wypowiadane przez nas słowa. Przynosi spokój i podnosi na duchu. Nie jest zarzewiem konfliktów, nie rani, ani nie pogłębia istniejących animozji. W dialogu z innymi dąży do osiągnięcia porozumienia zamiast przekonywania innych, że się mylą. Wstrzymuje się od malkontenctwa i osądzania, co oczywiście nie oznacza zgody na niegodziwość. Mowa ahimsy to dotrzymywanie słowa. Ahimsa nie oznacza tłumienia uczuć, ani emocji; raczej łączymy się z nimi i z neutralnego miejsca rozwiązujemy konflikty.
III Ahimsa na poziomie umysłu
Ahimsa jest trwałym stanem wewnętrznego spokoju. Umysł ahimsy to umysł wolny od oceniania, niechęci, poczucia zagrożenia. To świadomość własnych myśli. Czy wynikają one z faktów, czy też lęków? To praktyka wdzięczności, oraz koncentracja na pozytywach zamiast snucia czarnych scenariuszy. Karmienie umysłu treściami, które wprowadzają spokój (odpowiednie towarzystwo, filmy, muzyka, treści w internecie). Czy życzę innym dobrze? Czy moje intencje są czyste?
Ćwiczenia ahimsy
Często o wiele łatwiej jest nam wypuścić przez okno muchę, która wleciała do domu niż zastosować zasadę ahimsy wobec samego siebie. Czy dostrzegamy wartość swojego życia? Jak traktujemy swoje ciało? Jak je odżywiamy? Jak o sobie myślimy? Czy obdarzamy się przyjaźnią i cierpliwoscią? Czy mówimy o sobie przychylnie (nie mylić z pychą)?
- Joga bez przemocy
Będąc na macie dobrze jest zwrócić uwagę w jaki sposób ćwiczymy – czy nasza praktyka jest harmonijna – wkładamy wysiłek, nie forsując się jednak nadmiernie. Joga bez przemocy oznacza ćwiczenie zgodnie z samopoczuciem i ograniczeniami ciała. Nie powoduje kontuzji ani niepotrzebnego napięcia. Jesteśmy w kontakcie z naszym oddechem. Nie rywalizujemy, ani nie porównujemy się do innych. Łagodnie płyniemy przez praktykę, która sprawia nam przyjemność.
- Praktyka postawy życiowej nakierowanej na niekrzywdzenie
Jak mówi stare, dobre przysłowie: nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe… Dlatego badamy intencje kryjące się za naszym działaniem oraz tym, co mówimy i myślimy oraz przewidywalny skutek jaki one przyniosą. Szanujemy życie – swoje i innych.
Polecana literatura:
- Jon Kabat-Zinn „Praktyka uważności dla początkujących”
- Mahatma Gandhi „Autobiografia. Dzieje moich poszukiwań prawdy”
- Marshall Rosenberg „Porozumienie bez przemocy. O języku serca”
- Pema Chodron „Kiedy życie nas przerasta”
Skoro już tu jesteś...
...mamy do Ciebie prośbę. Coraz więcej osób czyta artykuły na portalu Bosonamacie.pl, znajduje tu także informacje o ciekawych warsztatach i wyjazdach.
Nasz portal działa na zasadach non-profit, nie jest firmą, ale efektem pracy i zaangażowania grupy pasjonatów.
Chcemy, by nasz portal pozostał otwarty dla wszystkich czytelników, bez konieczności wprowadzania opłat za dostęp do treści.
Dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą. Wesprzyj nas na Patronite! Nawet symboliczne 10 złotych miesięcznie pomoże nam tworzyć wartościowe treści i rozwijać portal.
Jeśli nasz artykuł był dla Ciebie pomocny, ciekawy lub po prostu lubisz to, co robimy – kliknij logo poniżej i dołącz do grona naszych patronów.
Każde wsparcie ma znaczenie. Dzięki Tobie możemy działać dalej!
Dziękujemy!