Sabka malik atma Przylot do Bombaju, ulubionego miasta w Indiach. Na lotnisku leniwe popołudnie. Czysto, schludnie i cicho, co mnie dziwi, bo pamiętam rwetes, ścisk, przepychanki i pełno dzieci...
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Więcej szczegółowych informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności.Rozumiem